Miau.PL

Foniu, są koty mniej i bardziej uczulające. A syberyjczyki też potrafią uczulać. Nie znajdziesz kociaka syberyjczyka za darmo - będzie on z pseudohodowli za małe pieniądze, ale jego leczenie może kosztować każde pieniądze. Z pseudohodowli to nie syberyjczyk, podobnie z adopcji. Syberyjczyk ma określoną cenę i trzeba ją zapłacić, żeby mieć rasowego kota.

Ponadto do dorosłych zwierząt lepiej adoptować dorosłego kota, jeśli ma być jeden. Poszukaj na olx w okolicy ogłoszeń o oddawanych kotach z domów i domów tymczasowych, gdzie jest mało kotów, podjedź z synem, spędźcie trochę czasu z kotem i jeśli nie uczuli, można adoptować. Skąd jesteś?

dziękuję za odpowiedź Boniedydy. Pisałam w pierwszych emocjach. Znalazłam już w swojej dzielnicy domy tymczasowe i będę się z nimi kontaktować.
Od tygodnia tylko czytam i czytam i miałam już mętlik Pół nocy nie spałam bo "trafiła się okazja" wziąć syberyjczyka,ale tak jak piszesz z pseudohodowli to równie dobrze mogę wziąć dachowca i wpłacić fundacji kaskę. Naczytałam się też o alergikach i po prostu będziemy przestrzegać pewnych zasad,a syn nie ma aż takiej ogromnej alergii żeby sobie z tym nie poradzić.
Czemu dorosłego ? Wszyscy mówią że raczej małego żeby go suczka zaakceptowała,szczególnie że ona nadal jest skora do zabaw, to by miała towarzysza podczas naszej nieobecności. Oby tylko chałupy nie roznieśli
Jestem z Warszawy. Chyba że masz coś do polecenia
Pozdrawiam serdecznie

[Domek poszukuje kota do dokocenia]

Domek niewychodzący, z kocim żywiołem (kastratem) szuka równie żywiołowego. kochającego nawalanki, młodego kota (najlepiej kotka w wieku ok 4-8msc), koniecznie czarno-białego albo czarnego (takie osobiste marzenie). Wolnego od fiv/felv. W domu czekają ręce do głaskania, zabawki, drapak i oczywiście drugi kot do zabawy Kotek nie musi być pieszczochem, ale ważne, aby nie był dzikusem i miał szalone pomysły, aby dorównał koledze.

Jest taki kotek na wydaniu: https://www.facebook.com/oktawia.stence ... 695&type=3
Widziałam, głaskałam, tuliłam - jest cudny

myianta pisze:Jest taki kotek na wydaniu: https://www.facebook.com/oktawia.stence ... 695&type=3
Widziałam, głaskałam, tuliłam - jest cudny

Postronne osoby nie zobaczą.

Oj, przepraszam. Byłam pewna, że ogłoszenie ma status "publiczne" i że będzie widoczne. Pozwolę sobie tutaj wkleić.
"Kocurek do adopcji. Ludzik - takie otrzymał imię - już ponad dwa miesiące szuka domu. Obecnie ma ok. 8 miesięcy. Został odrobaczony i czeka na zabieg kastracji. Kociak jest niezwykle towarzyski, zaczepia do zabawy każde napotkane zwierzę i każdą osobę. Jest bardzo „żywy”, nie wariuje tylko, kiedy śpi. Jest łapczywy, zjada szybciej niż inne koty i zabiera im jedzenie. Nadal sprawia wrażenie wygłodniałego, mimo że je za trzech. Kociak nie boi się psa, z innymi kotami chce się bawić.

Ludzik szuka domu niewychodzącego. Odkąd został wzięty z ulicy do domu, nie ma ochoty z niego wychodzić. Nie garnie się do wyjścia. Zdaje się, że dwór go przeraża, jest wystraszony nawet wtedy, gdy otwiera się drzwi. Kociak czeka na odpowiedzialnego człowieka, który nigdy go nie porzuci, nie pozostawi na dworze i zapewni pełną miskę.

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.

Kotek przebywa w Rydzynie koło Leszna. Możliwy transport do nowego domu.

Tel.: 603530354"
Zdjęcia:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5B4812A8
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5B360BA2
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5B08FF9E
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5B439960

Tysiu, a Rambuś?

Ty$ka pisze:[Domek poszukuje kota do dokocenia]

Domek niewychodzący, z kocim żywiołem (kastratem) szuka równie żywiołowego. kochającego nawalanki, młodego kota (najlepiej kotka w wieku ok 4-8msc), koniecznie czarno-białego albo czarnego (takie osobiste marzenie). Wolnego od fiv/felv. W domu czekają ręce do głaskania, zabawki, drapak i oczywiście drugi kot do zabawy Kotek nie musi być pieszczochem, ale ważne, aby nie był dzikusem i miał szalone pomysły, aby dorównał koledze.

Może Johnny:
https://www.olx.pl/oferta/polroczny-pin ... 8bafc0fdd0

Madie pisze:Tysiu, a Rambuś?

Rambuś pasowałby idealnie (taki sam szajbus), ale w tej chwili wybór nie należy do mnie... i koniecznie musi być czarny albo czarno-biały. Próbowałam Rambusia podesłać, ale się nie podoba tak, jak mi.

myianta, Ludzik cuuudny. Zapiszę go sobie i podeślę. A ogłoszenie na FB widzę.

mimbla64 pisze:Może Johnny:
https://www.olx.pl/oferta/polroczny-pin ... 8bafc0fdd0

Piękny Też sobie zapiszę. Dziękuję.

Ty$ka - mam dwóch kandydatów. Jeden ok. 8-10 miesięcy czarny, zaczepia wszystkie żywe stworzenia do zabaw i biega jak szalony; drugi biało-czarny prawie 2-letni ale duchem dzieciak, również uprawia szaleńcze biegi (trudno powiedzieć, który jest w tym bardziej zapamiętały).
Biało-czarny (w sumie pilniejszy) jest tu: viewtopic.php?f=13&t=183852 tyle tylko, że na razie struwitowiec, któremu odstawiam na próbę DL-metioninę. Zdjęcia na pierwszej i drugiej stronie wątku.

A gdzie jest domek?

Stomachari pisze:Ty$ka - mam dwóch kandydatów. Jeden ok. 8-10 miesięcy czarny, zaczepia wszystkie żywe stworzenia do zabaw i biega jak szalony; drugi biało-czarny prawie 2-letni ale duchem dzieciak, również uprawia szaleńcze biegi (trudno powiedzieć, który jest w tym bardziej zapamiętały).
Biało-czarny (w sumie pilniejszy) jest tu: viewtopic.php?f=13&t=183852 tyle tylko, że na razie struwitowiec, któremu odstawiam na próbę DL-metioninę. Zdjęcia na pierwszej i drugiej stronie wątku.

Bardzo Ci dziękuję, pokażę panów
Bąbelek mocno mi się spodobał.

boniedydy pisze:A gdzie jest domek?

lubelskie.

Zaadoptuję grzywacza chińskiego. Jednego już mam, to go chcem dogrzywaczyć. Na bank ten, co go mam, to grzywacz chiński jest, bo chińskie grzywacze to sierść mają tylko na czubku, a dalej łyse są. I mój właśnie tak ma, że łysy cały i futro na czubku tylko, to na bank grzywacz chiński jest. A... i mój grzywacz raczej nierasowy jest. Nowego grzywacza jakiego chcem, to ja bym melonował żeby rasowy i rudy był. Mój grzywacz obecny koloru nieokreślonego na czubku niestety jest i mocno brzydki też.
Mój nowy grzywacz musi:
- ładnisty musi być i rasowy i wymiaukowany kolor na czubku musi mieć,
- umieć jak mnie karmić i ile karmić, bo ja arystokrata swiatłowód jestem to i wymagam,
- umieć latać z tym takim patykiem, co tam się coś majta, a ja za tym gonić mogę żech i z innymi co się majta musi latać też, co bym ja się bawić mógł,
- umieć moją jaśnie purr-toilet wysprzątywać i to często, bo ja tam ślicznie i często walę,
- miziasty musi być, ale bez przesady, ino żeby miział mnie kiedy ja łaskawo chcem,
- mało gadać musi, bo grzywaczów mowy to ja i tak nie rozumiem żech,
- musi być zesocjalowizowany i z podziwem patrzać jak siem przechadzowywuję po stołach i blatach i w innych miejscach też,
- GWARANCJA wymagana, muszem go móc zreklamować jak wybrakowany będzie żech.
No to takiego grzywacza wezmę ja. A że 1 kwietnia jest to sem żech chciał sobie taki prezent zrobić, bo mój grzywacz trochę stary model robi się.
To pisałem ja
Bil
Sir Bil
A i jak ja pięknie w kuwetę.....
PURR-P.S. Mój obecny grzywacz to się lubowuje jak się go nazywa PANCIA. A ja ni mru mru nie kumam czemu on tak to lubi

Mam w domu egzemplarz męski grzywacza, ino chyba też wybrakowany, bo z deka łysy na czubku... za to na nogach futro jakoweś ma!