*KORABIEWICE* Piękna trikolorka szuka domu!

Marusia to przepiękna 2letnia wysterylizowana trikolorka, bardzo zgrabna, o przepięknym pyszczku i mięciutkim futerku :].
Wydaje się, że była kotem domowym. Ma mięciusieńkie poduszeczki, nie zniszczone jeszcze przez bieganie po ziemi, asfalcie, kamieniach. Koteczka jest fantastyczna, bardzo kontaktowa i bardzo wygłodniała czułości.
Marusia została zabrana ze schroniska w Korabiewicach, w którym wybuchł pożar (gdzie trafiła jesienią 2006) do lecznicy a teraz przebywa w domu tymczasowym czekając na kochającego Dużego.
Obecny stan jej zdrowia wymaga regularnych wizyt u weterynarza dopóki nie wyzdrowieją jej oczy. Potem Marusia będzie mogła być zaszczepiona.
Potrzebuje kogoś, kto rozumie kocie figle i nie traktuje ich zbyt serio. Za to, kiedy już dojrzeje emocjonalnie ma szansę przemienić się w prawdziwą damę
Na razie górę biorą wszelkie możliwe zabawy.
Marusia lepiej i łagodniej zniesie adopcję, gdy w jej nowym domu nie będzie innych zwierząt. Dokocenie jest możliwe, jednak zdecydowanie gwałtowniej może przebiegać i będzie wymagało większego kociego znawcy, który wie z jakimi problemami może mieć do czynienia.
Olga 0 509 201 218 olga_nik@vp.pl
Niestety Marusia nie ma szczęścia. Domek, do którego miała trafić rozmyślił się, bo kotka nadal ma kłopoty z oczami.

Wydaje się, że była kotem domowym. Ma mięciusieńkie poduszeczki, nie zniszczone jeszcze przez bieganie po ziemi, asfalcie, kamieniach. Koteczka jest fantastyczna, bardzo kontaktowa i bardzo wygłodniała czułości.

Marusia została zabrana ze schroniska w Korabiewicach, w którym wybuchł pożar (gdzie trafiła jesienią 2006) do lecznicy a teraz przebywa w domu tymczasowym czekając na kochającego Dużego.

Obecny stan jej zdrowia wymaga regularnych wizyt u weterynarza dopóki nie wyzdrowieją jej oczy. Potem Marusia będzie mogła być zaszczepiona.
Potrzebuje kogoś, kto rozumie kocie figle i nie traktuje ich zbyt serio. Za to, kiedy już dojrzeje emocjonalnie ma szansę przemienić się w prawdziwą damę

Marusia lepiej i łagodniej zniesie adopcję, gdy w jej nowym domu nie będzie innych zwierząt. Dokocenie jest możliwe, jednak zdecydowanie gwałtowniej może przebiegać i będzie wymagało większego kociego znawcy, który wie z jakimi problemami może mieć do czynienia.
Olga 0 509 201 218 olga_nik@vp.pl
Niestety Marusia nie ma szczęścia. Domek, do którego miała trafić rozmyślił się, bo kotka nadal ma kłopoty z oczami.