Miau.PL

Pojawiło się takie coś i chce być czyimś kotem



Aktualnie jest bardzo milutka, choć - niesiona na stół zabiegowy - potrafi fufać. Nie drapie, tylko werbalnie tak... soczyście
Jak się do niej zajrzy, to domaga się kocinka przytulania, głaskania itp niemniej - gwarantuję, że wyrośnie na przyzwoicie rozkapryszoną kocią księżniczkę w dobrych rękach


Więcej coś może Zosia napisze, jak się połapie, żem założył Szylkreci wątek

O matko! jaka piękna !
Na pewno bez problemu znajdzie domek

o rety! jaka piękna i podobna do mojej... niech szybciutko znajdzie domek, kciuki!

Ale kuleczka piękna

Co się małej stało w łapkę?

FluszakPluszak pisze:O matko! jaka piękna !

prawda?
...a Redaf razem z Koć ocenzurowały pocztę i forum Pluszonowi i nie można wysłać foty, żeby Pluszon miał na zimowe dni taką pociechę

Ayane pisze: Co się małej stało w łapkę?

łapka jest ze zdartą skórą - może samochód, wiatrak pod maską, a może pies.. W każym bądź razie coś się tam goi, tylko skórka za długo była bez leczenia, taka już wyschnieta była i nie wiadomo co i jak...
Ja tam mam nadzieję, że dobrze będzie

ziemowit pisze:Pojawiło się takie coś i chce być czyimś kotem

Taka cudna kocia szybko znajdzie sobie poddanych

Podrzucam....śliczności

ziemowit pisze:

FluszakPluszak pisze:O matko! jaka piękna !

prawda?
...a Redaf razem z Koć ocenzurowały pocztę i forum Pluszonowi i nie można wysłać foty, żeby Pluszon miał na zimowe dni taką pociechę

Widziałyśmy!

A mała rzeczywiście jest śliczna.
Zwłaszcza że jak trzeba to i fufnąć potrafi!

redaf pisze: Zwłaszcza że jak trzeba to i fufnąć potrafi!

na stole zabiegowym to cała kolekcja - od niskich brzmień groźnych pomruków, przez warczenie po zjadliwe, suche i wyraziste fufnięcia

poza tym to bardzo mądrze patrzący kociaczek, poważnie przytulaśny

acha... bardzo kontaktowa jest - jak na kotkę znalezioną w kupce liści z chorą łapką i pierwsze spotkania z człowiekiem - potrafi bardzo zaskoczyć rozumkiem

Śliczna jest , szylkretki są niesamowite !!!
( znam taką jedną )

Miałam kiedyś Szylkrecię w białych skarpetkach.
To była super grzeczna koteczka.

Wczoraj pogoda niedopisywała, a też coś się w szylkreciowym brzuszku pobobrowało, to dużo spała.
Ale brzuszek już oki, ja przypuszczam, że może przestawienie diety (alem laik).

Dziś będziemy na newsy namawiać Zosię. Kocinka też pewnie ją ponamawia.

ziemowit pisze:Wczoraj pogoda niedopisywała, a też coś się w szylkreciowym brzuszku pobobrowało, to dużo spała.
Ale brzuszek już oki, ja przypuszczam, że może przestawienie diety (alem laik).

Dziś będziemy na newsy namawiać Zosię. Kocinka też pewnie ją ponamawia.

Ale to dopiero po powrocie z lecznicy