Przed godziną pod moim oknem płakało kocie dziecko, wyjrzałam przez okno, a tam pod murem siedzi jakas ciemna kulka. Wyszłam i zabrałam to małe mikro kocio. Serce by mi pękło gdyby tam został:(
Cóż sam nie umie jesć, ja zielona. Nie mam nawet zakraplacza i teraz w Żmigodzie nie kupie bo nie ma gdzie. Kocio chydy i malusi. Szukał u mnie cyca. Jest w kartonie bo moje psy by go schrupały w dwie minuty!
Ratunku na cito, nawet płatny DT.
Dwa psy, brak doświadczenia, praca, mąż astmatyk:( POMOCY
Komp mi się wiesza, gdyby coś to 0607035775