Theriacale, weź go plizzz...
Na tymczas tylko. Na początek i tak musi byc odizolowany w łazience, by wybić pasożyty i poobserwować czy zdrowy. A dom znajdzie się raz, dwa. W zeszłym tygodniu wyadoptowałabym 6 moich tymczasowych kotów (z 18

), gdyby tylko były zdrowe, bo chętni się zgłaszają.
Nawet basiula92 przed chwilą założyła wątek, ze ma dom marzący o burasku (a u niej tylko ekstrawaganckie rudości).
Gdybyś potrzebowała karmy, lekarstw, kasy na weta, czegokolwiek, daj znać.
Najpiekniejszy, najbardziej miziasty kot nie ma szans na znalezienie domu prostu z ulicy. Ludzie mają jakąś niezrozumiałą dla mnie barierę psychiczną przed braniem uliczników. Ten sam kot, po paru dniach spędzonych w Twojej łazience będzie mógł przebierać w chętnych na jego "rodziców"
Uda się
