Strona 1 z 1

[Toruń] Fundacja *KD*. Tucson ma dom:)Phoenix zostaje w DT:)

PostNapisane: Czw wrz 27, 2007 22:28
przez reddie
Obrazek Phoenix - na oko widać w nim dostojeństwo i diabła pod skórą. Mam wrażenie, że kociak jest raczej niezależny, choć przytulasty. Phoenix podbił serca swoich tymczasowych opiekunów i postanowili go zatrzymać u siebie na zawsze :)

Obrazek Tucson - miziasty burasek. Przymila się, ociera o nogi, lubi spędzać czas na kolanach u człowieka. Tucsonek - obecnie Fifi - ma już własny domek :)

Dwa kocurki, około czteromiesięczne. Przyszły do mojego wujka pod drzwi domu. Były wygłodzone, chude strasznie. Wujek wziął je na tymczas. Ma już dwa swoje koty, którym bardzo się nie podoba nowa sytuacja. Kociaki mają zrobioną budkę w garażu (ogrzewanym). Ciocia cały czas jest w domu, więc w ciągu dnia maluchy biegają po domu, bawią się, szaleją i okazują wdzięczność. Brzuszki się zaokrąglają. Wujek był z kociakami u weta, zostały odrobaczone, niedługo szczepienia.

Pilnie szukają domków. Wujek na własną rękę też im szuka.


Zaraz wkleję więcej fotek. Gdyby komuś chciało się zrobić im ogłoszenia w necie, byłabym niezmiernie wdzięczna...

Wujek pytał, czy nie mam jakiegoś miejsca na tymczas dla nich, bo duże koty są w stosunku do małych agresywne. Gdyby ktoś mógł... Ja wiem, że wszyscy mają przepełnienie, ale a nuż ktoś... W każdym razie u wujka zostaną do czasu znalezienia DS lub innego DT. Gdyby ktoś zechciał wziąć Phoenixa i Tucsona na tymczas, wujek pokrywa oczywiście wszelkie koszty związane z ich opieką (wet, karma, żwirek).

PostNapisane: Czw wrz 27, 2007 22:42
przez reddie
Phoenix

Obrazek Obrazek Obrazek

Tucson

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Razem

Obrazek

Mi one wyglądają na nieco starsze, ale wet ponoć powiedział, że mają około 4 miesiące. Może zdjęcia "postarzają".

PostNapisane: Czw paź 04, 2007 23:51
przez reddie
Phoenix i Tucson mogą zostać u mojego wujka do czasu znalezienia DS. Mają się świetnie i broją na całego, kochane kociaki :)

Nadal jednak nie miałam kiedy zrobić im allegro i alegratki, ani w ogóle żadnych ogłoszeń w necie. Gdyby ktoś miał więcej czasu niż ja, byłabym wdzięczna za pomoc... :oops:

Potem wstawię lepsze fotki, bo dostałam mailem.

PostNapisane: Nie paź 07, 2007 1:31
przez reddie
Podnoszę ziomali. Oni z dnia na dzień robią się fajniejsi. Nawet nie wiedzą, że ktoś tam szuka im domków... Spędzają czas na zabawie i jedzeniu smakołyków. Oraz na utwierdzaniu się w przekonaniu, że ludzie nie są źli tylko wspaniali :) Spod ręki mojej cioci i wujka wyjdą prawdziwie towarzyskie i wyluzowane oraz przemiłe futrzaczki. Jestem tego pewna. Ich własne koty są właśnie takie :)

PostNapisane: Wto paź 09, 2007 20:16
przez reddie
E, nikt nas nie odwiedza :( Wprawdzie jesteśmy pospolici, buro-czarni, ale przecież super z nas chłopaki. No i jakie mamy charakterki! Czy nie ma dla nas gdzieś przypisanego własnego Ludzia?...

P&T

PostNapisane: Czw paź 11, 2007 18:42
przez reddie
Podrzucę chłopaczków...

PostNapisane: Czw paź 25, 2007 21:17
przez reddie
Dziś na gg wujek napisał mi: "A my juz nie mamy naszego pręgowanego kotka :-(" Zanim zeszłam na zawał serca, pojawiła się dalsza część wiadomości: "Znalazła sie dla niego rodzinka" :oops: :D

Dziewczyna, która informację o Tucsonku znalazła w sklepie zoologicznym, zakochała się w burym od pierwszego wejrzenia. Zawsze miała zwierzaki w domu, ale podczas studiów mieszkała w akademiku i nie mogła przygarnąć żadnego futra. No i właśnie skończyła studia i jest już "na swoim". I Tucson - teraz Fifi - ma domek. Wujek umówił się na wspólną wizytę u weta (powtórka szczepienia) i pewnie będą wieści jak Fifi sobie radzi :)

No, a wujek mówi, że mu smutno, bo mały taki słodki i fajny, tyle radości wnosił do domu...

W każdym razie kolejny kiciek ma dom :D

PostNapisane: Pt paź 26, 2007 15:30
przez eklektyczna karolinka
No to teraz szybciutko coś dla Phoenixa...raz, raz! :)

PostNapisane: Czw lis 01, 2007 23:49
przez reddie
Dziś gadałam z wujkiem. I powiedział, że Phoenix (u nich Kubuś) już tak długo u nich jest i że go pokochali. I podjęli decyzję, że kot zostaje u nich na zawsze :D Skumplował się oczywiście z Kickiem i Rudą - kotami, które wujek miał juz wcześniej. Tak bardzo się cieszę. Ale czułam, że któryś z malców zostanie u wujka 8)
Tak w ogóle to wujek jest superfajny i oby więcej takich wujków! :D

Wątek niniejszym ogłaszam za zakończony.