[LU] Kropka - ma dom! :-)

Przedstawiam Kropke.
Kropka byla mila i spokojna, ale jak troszke podjadla, pospala spokojnie, to wylazla z niej mala zadziora.
Neka mojego biednego Filipa, ale to juz stateczny gosc i takie zabawy sa ponizej jego godnosci. No wiec morduje pomponik..
Probowalismy ja wykapac, ale nagle dostala dziesiec dodatkowych lap jak tylko dotknela wody.. Wiec pozostalismy przy natarciu szamponem i starciu wilgotnym recznikiem.
Pasta na odrobaczanie byla dobra. I pewnie zjadlaby jej wiecej.
Ma instynkt lowcy. Ale lubi tez pomruczec w spokoju, rozwalona na lozku. Czy gdziekolwiek.
Kropka pojawila sie ktoregos dnia przy oknie naszego zakladu, gdzie dobre kolezanki karmia kilka kotow. Weszla, polozyla sie na fotelu i tak sobie spala. Zal nam sie zrobilo ufnej kici, wiec ja zabralam i bedziemy szukac domku.
Dostala paste na odrobaczenie. Na sobote planujemy kastracje. Sa jakies widoki na domek, ale to wszystko na razie na zasadzie luznych rozmow.



Neka mojego biednego Filipa, ale to juz stateczny gosc i takie zabawy sa ponizej jego godnosci. No wiec morduje pomponik..

Probowalismy ja wykapac, ale nagle dostala dziesiec dodatkowych lap jak tylko dotknela wody.. Wiec pozostalismy przy natarciu szamponem i starciu wilgotnym recznikiem.
Pasta na odrobaczanie byla dobra. I pewnie zjadlaby jej wiecej.

Ma instynkt lowcy. Ale lubi tez pomruczec w spokoju, rozwalona na lozku. Czy gdziekolwiek.
Kropka pojawila sie ktoregos dnia przy oknie naszego zakladu, gdzie dobre kolezanki karmia kilka kotow. Weszla, polozyla sie na fotelu i tak sobie spala. Zal nam sie zrobilo ufnej kici, wiec ja zabralam i bedziemy szukac domku.
Dostala paste na odrobaczenie. Na sobote planujemy kastracje. Sa jakies widoki na domek, ale to wszystko na razie na zasadzie luznych rozmow.




