ŁÓDZKIE ZARAZKI- Guzik we własnym domku:)))))))))))))))))))

To na pewno nie będzie smutny wątek. Bohaterami są cztery pięcio- i sześciotygodniowe kocięta. Pierwsze dni ich życia najszczęśliwsze nie były, kociaki otarły się o śmierć, ale wszystkie te dramaty działy się poza ich świadomością. One same nie zaznały żadnej krzywdy. Są radosne, ufne, beztroskie. Jedyne zmartwienie maluchów to zapełnić brzuchy, wyspać się w cieplutkim kocyku i poganiać piłeczki. No i jeszcze dopaść braciszka, siostrzyczkę albo koleżeństwo. Bo cała czwórka to dwa mieszane rodzeństwa: siostrzyczka z braciszkiem.
Są pod opieką Pani Doktor, która pilnuje terminów przeglądów okresowych
. Starsza parka ma już wyznaczony termin szczepień. A w poniedziałek kolejne odrobaczenie.
Wszystkie kociaki są zdrowiutkie. Apetyty mają wilcze, co natychmiast skutkuje wieeeelkimi brzuchami
Kotki nie siedziały ani jeden dzień w klatce. Od początku mają do swojej dyspozycji cały pokój i masę sprzętów pozwalających ćwiczyć mięśnie
Zarazki mają już swoje imiona:
rodzeństwo starsze: Mru i Luśka-Zarazka
rodzeństwo młodsze: Guzik z Pętelką.
Za chwilę Iwcia wstawi zrobione w tym tygodniu fotki. Dodam tylko, że Mru i Luśka to buraski: Luśka z białymi skarpetkami, Mru z rudymi przebiciami na futerku.
Guzik to piękny czarnuszek, a Pętelka klasyczna śliczna burasia, najdrobniejsza z całego towarzystwa.
Szukamy dla nich domków, bo są gotowe do adopcji. Kuwetkują, same dobiegają do miseczek, garną się do człowieka (najbardziej Luśka). Motorki sprawne, brzuchy wystawiane. Dziewczynki uwielbiają się przytulać, chłopcyki najbardziej lubią głaski w czasie bieganiny. Kręcą wtedy ósemeczki, mruczą i barankują z całą swoją kocią siłą.
Teraz tylko fotki od Iwci
listopad'2007
z pierwszej załogi Zarazków został czarnuszek Guzik, okaz zdrowia, miziastości, gzecności*



Kilka dni temu, w pierwszych dniach listopada, dotarły do nas dwa scury. Niestety, fotek jest mało, bo one okropnie ruchliwe, a ja jeszcze mało wprawny fotograf jestem. Oto, co się udało:

od 23 strony wątku są - razem z Guzikiem - bohaterami tej opowieści.
Są pod opieką Pani Doktor, która pilnuje terminów przeglądów okresowych

Wszystkie kociaki są zdrowiutkie. Apetyty mają wilcze, co natychmiast skutkuje wieeeelkimi brzuchami


Zarazki mają już swoje imiona:
rodzeństwo starsze: Mru i Luśka-Zarazka
rodzeństwo młodsze: Guzik z Pętelką.
Za chwilę Iwcia wstawi zrobione w tym tygodniu fotki. Dodam tylko, że Mru i Luśka to buraski: Luśka z białymi skarpetkami, Mru z rudymi przebiciami na futerku.
Guzik to piękny czarnuszek, a Pętelka klasyczna śliczna burasia, najdrobniejsza z całego towarzystwa.
Szukamy dla nich domków, bo są gotowe do adopcji. Kuwetkują, same dobiegają do miseczek, garną się do człowieka (najbardziej Luśka). Motorki sprawne, brzuchy wystawiane. Dziewczynki uwielbiają się przytulać, chłopcyki najbardziej lubią głaski w czasie bieganiny. Kręcą wtedy ósemeczki, mruczą i barankują z całą swoją kocią siłą.
Teraz tylko fotki od Iwci

listopad'2007
z pierwszej załogi Zarazków został czarnuszek Guzik, okaz zdrowia, miziastości, gzecności*




Kilka dni temu, w pierwszych dniach listopada, dotarły do nas dwa scury. Niestety, fotek jest mało, bo one okropnie ruchliwe, a ja jeszcze mało wprawny fotograf jestem. Oto, co się udało:


od 23 strony wątku są - razem z Guzikiem - bohaterami tej opowieści.