Urodziły się około 18 sierpnia w takiej budzie-rupieciarni. Miały czekać na podrośnięcie do 2 miesięcy, ale po obejrzeniu oczu wet zasugerował jednak zabranie ich już matce (ich starsza siostra dorobiła się wrzodów na oczach).
Zabieramy maluszki w ten weekend, będą miały już 5 tygodniu i wg pani z działek już próbowały pić mleko ( wiem, wiem... mleko...)
Szukamy domu czasowego, najlepiej doświadczonego w opiece nad takimi maluszkami, chorymi maluszkami.
Jakby się znalazł dobry dom na stałe, to też nie pogardzimy

Maluszków jest pięć, wszystkie prawie całe białe, mają tylko łątki na ogonkach i łepkach: dwa czarne, rudy i dwie tri.













i mamuśka malców
