Strona 1 z 2

PILNE! Oddam 2 kociaki 3-letnie.

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 8:07
przez kamila25
Witam :)
Oddam dwa przecudowne 3-letnie kociaki. Obydwa samce wykastrowane. Koty nie sa agresywne, za to sa strasznie miziaste i pierwsze do przytulania i gdyby nie sytuacja mieszkaniowa to nigdy bym ich nie oddala. Niestety jest tak a nie inaczej wiec wole zeby poszly do kochajacego domku niz do schroniska. Wolalabym zeby byly razem poniewaz sa ze soba od malego i zżyły sie. Jeden jest biały z szarym ogonkiem, natomiast drugi jest czarno-biały. Biały jest bardzo madry i czasami wydaje sie ze rozumie co sie do niego mowi ;) Natomiast drugi to taka mala niezdara, przez co szalenie slodka, uwielbia sie tulic do wlosow i mruczec. Aktualnie kuleje, weterynasz stwierdzil ze ma sciagno nadwyrezone i sam musi sie z tego wylizac. Z kotkami oddam ich rzeczy, czyli kuwete i transporterek oraz miski.

Prosze o kontakt na maila.

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 9:52
przez puss
a jakieś zdjęcia? ułatwiłyby szukanie domku :ok:

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 13:32
przez kamila25
Znalazlam wreszcie ;) oto i one :

Obrazek

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 13:41
przez puss
myślę, że dobrze je ogłosić na allegro, alegratce, kupsprzedaj, pupilu, itp.
chociaż pewnie już to zrobiłaś...
strasznie przykro, że los okazał się dla nich tak okrutny, że muszą opuścić swój dom :(

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 13:41
przez biamila
Piękne koty....czy naprawdę nie znajdziesz dla nich kącika ,przecież one nie dużo potrzebują miejsca.....

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 15:59
przez kamila25
puss dzieki za podpowiedz, jeszcze tam nie dawalam ogloszen, bo dopiero zaczynam im szukac domku poprzez neta, najpierw pytalam sie znajomych i zeby oni tez popytali swoich znajomych no ale nikt ich nie chce przyjac :(

Co do kacika, ja wiem ze duzo miejsca nie zajmuja i gdybym nie byla zmuszona to nie oddalabym ich za zadne skarby, bo naprawde bardzo je kocham :(

PostNapisane: Wto wrz 18, 2007 18:47
przez *anika*
hmm... tak mi przychodzi do głowy...

czy wiesz (przewidujesz?) że np. za rok (pół roku?) mogłabyś je z powrotem mieć u siebie?
czy już przez najbliższe kilka lat nie będziesz miała na to warunków mieszkaniowych?

(bo może poszukać dla nich domu takiego "na jakiś czas"?)

PostNapisane: Śro wrz 19, 2007 19:31
przez genowefa
Zrób też ogłoszenia papierowe i wywieś w lecznicach, sklepach zoo (jeżeli pozwolą). Jeżeli grozi im schronisko, to nie szukaj domu koniecznie razem. Bardzo trudno jest wyadoptować dorosły dwupak - wiem coś o tym :( Schronisko to śmierć dla domowych kotów, bardzo szybko się załamują, często nie chcą jeść, zaczynają chorować i ogólnie jak się ich szybko nie wyciągnie to zazwyczaj w niedługim czasie umierają.

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 14:09
przez kamila25
Witam i przepraszam ze sie nie odzywalam - nie mialam dostepu do neta. Tak wiec kociakow juz raczej nie bede mogla wziasc do siebie, chyba ze diametralnie zmieni mi sie sytuacja mieszkaniowa ale nawet nie ma takich planow w przyszlosci wiec watpie... Ogloszenia dalam gdzie mi tylko przyszlo do glowy, ktos nawet internetowo chcial zdjecia obejrzec ale na tym sie skonczylo. Czas juz mnie nagli strasznie, mam jeszcze tydzien... Nie chce ich wlasnie do schroniska oddawac, no ale kurcze juz nie widze wyjscia z tej sytuacji.. ktos zaproponowal ze wezmie je na dzialke ale nie wyobrazam sobie tego w zimie wiec juz chyba schronisko byloby lepsze.. Niekoniecznie chce oddac je razem, co zaznaczalam w ogloszeniu, ale nadal cisza :(

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 16:10
przez MaybeXX
Kamila mówisz KOCHAM.To słowo zobowiązuje.
Zdajesz sobie sprawę,ze oddając koty do schroniska dajesz im ŚMIERĆ.

Przepraszam,że tak po chamsku.Nowa tu jesteś.Może nie wiesz...

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 16:22
przez misia007
Dla takich domowych miziaków kilka dni w schronie to koniec.Nie jedza, nie pija, umierają ze stresu i tesknoty.Nikt im nie moze pomóc. :( :( :( :( POmysl o tym.

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 18:38
przez kamila25
Prosilam o pomoc a nie o ocenianie mnie. Kocham zobowiazuje, czyli co mam wedlug Ciebie zrobic? Domyslam sie ze w schronisku dla nich nie bedzie dobrze, wiec dlatego szukalam i szukam domku. Nie moglam przewidziec ze bede miala taka sytuacje a nie inna. I gdybym nie musiala to nigdy w zyciu bym ich nie oddala. Wiec co mam wedlug Ciebie zrobic? Masz jakis pomysl to chetnie wyslucham zamiast dołowania mnie jeszcze bardziej, bo nie wiesz ile nocy przeplakalam z tego powodu!

PostNapisane: Pon paź 08, 2007 19:53
przez MaybeXX
Nie oceniam Cię.

Czy myślisz,że jeśli dasz koty do schronu będziesz mogła spać z czystym sumieniem?

Wiem,że są różne i trudne sytuacje.
Współczuję.

PostNapisane: Wto paź 09, 2007 8:46
przez Maryla
od kogo masz te koty?
może powinny wrocic do poprzedniego opiekuna?
czy on wie o tym jaki los zamierzasz im zafundować?

do mnie wrociły 2 dorosłe koty wlasnie z powodu zmiany sytuacji zyciowej opiekunow ktorzy tez je podobno b. kochali ale juz potem nie zainteresowali sie ich losem
nie maja raju, ale maja milosc, cieplo i pelna miske
a ja wierze ze dom dla nich sie znajdzie
taki na zawsze

sprobuj sama im poszukac domu - to nie jest niemozliwe
moze ktos z rodziny lub znajomych Ci w tym pomoze
moze sfinansuj przetrzymanie ich na 2-3 miesiące i zaoferuj jakas inna pomoc w zamian
nie ma sytuacji bez wyjscia tylko trzeba jej poszukac
szukaj pomocy ale nie załatwienia sprawy za Ciebie
a schron dla domowych zadbanych kotów to wyjscie dla ludzi bez rozumu i bez serca

PostNapisane: Wto paź 09, 2007 9:36
przez bechet
Kamilo, one umrą w schronisku :(