Przygarne kotka, dolnyśląsk..
Napisane: Pon wrz 17, 2007 16:35Witam, mój pierwszy post i odrazu mogę się narazić, jeśli tak to przepraszam, ale nie orientuje się jeszcze w tym forum 
Otóż jestem z Wrocławia. Mamy 7 letniego już kotka, który trafił do nas całkiem przypadkiem. Ktoś go wyrzucił, tydzień był na wrocławskiej Hali Targowej ale sanepid nie pozwalał mu przebywać w tym miejscu, a niektórzy sprzedawcy chcieli uśpić. I tak idąc po warzywa wróciłam z kotem Szczęśliwie nasz pieszczoch jest z nami już ponad sześć lat. Niestety do tej pory nie było możliwości przygarnięcia drugiego kociaka. Nawet dwa lata temu uratowaliśmy ze stajni 3 miesięczną kotkę, wykarmiliśmy i trafiła do kochającego domu. Teraz mamy możliwość przygarnięcia drugiego kotka.
Na ogródkach działkowych okociły się dwie kotki, mieliśmy zamiar zabrać jednego z kociaków, lecz pare dni później okazało się, że jakiś Q@#&# debil potruł wszystkie kociaczki
Potem udaliśmy się do schroniska, następnie do miejsca, gdzie często ludzie oddają kotki, których nie moga trzymać lub nie chcą, niestety tymrazem były same dostojne rasowce.
Może macie/znacie jakiegoś uroczego maluszka (kilkutygodniowego) który szuka domu - trafi do ludzi kochających zwierzęta. W gre wchodzi tylko teren dolnegośląska, dalej trudno byłoby dojechać, oczywiście najlepiej Wrocław. Jeśli znacie, gorąco proszę, napiszcie o tym i dolączcie fotke.
Dziękuje za pomoc z góry, Kasia
Otóż jestem z Wrocławia. Mamy 7 letniego już kotka, który trafił do nas całkiem przypadkiem. Ktoś go wyrzucił, tydzień był na wrocławskiej Hali Targowej ale sanepid nie pozwalał mu przebywać w tym miejscu, a niektórzy sprzedawcy chcieli uśpić. I tak idąc po warzywa wróciłam z kotem
Szczęśliwie nasz pieszczoch jest z nami już ponad sześć lat. Niestety do tej pory nie było możliwości przygarnięcia drugiego kociaka. Nawet dwa lata temu uratowaliśmy ze stajni 3 miesięczną kotkę, wykarmiliśmy i trafiła do kochającego domu. Teraz mamy możliwość przygarnięcia drugiego kotka.
Na ogródkach działkowych okociły się dwie kotki, mieliśmy zamiar zabrać jednego z kociaków, lecz pare dni później okazało się, że jakiś Q@#&# debil potruł wszystkie kociaczki
Potem udaliśmy się do schroniska, następnie do miejsca, gdzie często ludzie oddają kotki, których nie moga trzymać lub nie chcą, niestety tymrazem były same dostojne rasowce.
Może macie/znacie jakiegoś uroczego maluszka (kilkutygodniowego) który szuka domu - trafi do ludzi kochających zwierzęta. W gre wchodzi tylko teren dolnegośląska, dalej trudno byłoby dojechać, oczywiście najlepiej Wrocław. Jeśli znacie, gorąco proszę, napiszcie o tym i dolączcie fotke.
Dziękuje za pomoc z góry, Kasia
