Szczecin: stały domek szuka kici - znalazł :)

Kręcę się tu już od jakiegoś czasu i wreszcie podjęłam decyzję (to znaczy decyzję ja podjęłam dość dawno temu, ale moja Druga Połowa była oporna... Cóż kropla drąży skałę...).
Chciałabym adoptować małego kociaka, konkretnie kotkę, najlepiej w wieku około 2-3 miesięcy. Szczególnie zależałoby mi na szylkretce, ewentualnie czarnulce, może kici z dłuższym włosem, ale na pewno odpadają buraski i rudzielce - niestety po przeżyciach z babcinym Maciusiem mój narzeczony ma do nich awersję. Prosiłabym też może o krótki opis charakteru kici.
Ja wiem, że wygląda na to, że mam mnóstwo wymagań, ale chcę, aby moja decyzja o adopcji była przemyślana. Jeśli zdecyduję się na jakiegoś kotka, to na 100% na stałe. Zależy mi więc na tym, żeby cała trójka (narzeczony, kicia i ja) była zadowolona. Od siebie oferuję mnóstwo miłości, doświadczenie (5 kotów w rodzinie, wszystkie z podwórka, koci katar nam nie obcy) i tolerancyjność. A ponadto domek niewychodzący, trzypokojowy z balkonem w zielonej okolicy i bez innych zwierząt.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Chciałabym adoptować małego kociaka, konkretnie kotkę, najlepiej w wieku około 2-3 miesięcy. Szczególnie zależałoby mi na szylkretce, ewentualnie czarnulce, może kici z dłuższym włosem, ale na pewno odpadają buraski i rudzielce - niestety po przeżyciach z babcinym Maciusiem mój narzeczony ma do nich awersję. Prosiłabym też może o krótki opis charakteru kici.
Ja wiem, że wygląda na to, że mam mnóstwo wymagań, ale chcę, aby moja decyzja o adopcji była przemyślana. Jeśli zdecyduję się na jakiegoś kotka, to na 100% na stałe. Zależy mi więc na tym, żeby cała trójka (narzeczony, kicia i ja) była zadowolona. Od siebie oferuję mnóstwo miłości, doświadczenie (5 kotów w rodzinie, wszystkie z podwórka, koci katar nam nie obcy) i tolerancyjność. A ponadto domek niewychodzący, trzypokojowy z balkonem w zielonej okolicy i bez innych zwierząt.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.