Mieszka w krzakach przy parkingu dla rowerow na sciezce rowerowej za Kuznica w strone Jastarni. Jest młoda, płochliwa, głodna i chyba niezaradna.
Poznalismy ja w czasie weekendu 07.09.07 do 10.09.07 w Kuznicy. Była na tym parkingu codziennie, leżała na ławce kiedy świeciło słońce, podczas deszczu chowała się w krzakach dzikiej róży.
Jest nieufna, nie daje podejsc wiecej niż kilka kroków, za to apetyt ma wilczy.
Wracalismy pociagiem, mielismy rowery, kotka jest półdzika - więc nie mogliśmy jej zabrac.
Czy ktoś mieszkający w okolicy, ktoś z Was, może jej pomóc? W zimie może nie być już tylu rowerzystów, a ona będzie tam tkwić, wierząc że pomysł mieszkania przy ścieżce mimo wszystko się sprawdzi.
Proszę o informacje.