Strona 1 z 2

Kociak spod kół wyjęty - pilnie szukamy DT na 2 tyg

PostNapisane: Wto wrz 04, 2007 17:16
przez tajdzi
Agnieszka rano wiozła dzieci do szkoły
Pomiędzy samochodami zobaczyła biegnące przerażone kocie
Niewiele myśląc zatrzymała samochód na ulicy, wyskoczyła, złapała małego...
Problem jedynie taki, że i ona i ja nie możemy go zabrać, bo po panleukopenii stanowimy dla niego śmiertelne zagrożenie...
Kociak z uprzejmości lekarzy na śreniawitów zamieszkał na razie w klateczce, ale nie może tam zostać długo...
Chodzi o przetrzymanie go do momentu zaszczepienia i nabrania odporności na panleukopenie! Kociak ma widoczne objawy kociego kataru, ale pewnie na kropelkach się skończy
Mały ma jakieś 4 tygodnie, jest prześliczny - burasio w białych skarpetach, mruczy na kolanach, strzela baranki i łasi się
Nie mogę go skazać
ale zostawienie go w lecznicy to też skazanie
Pomocy... to tylko na czas jego uodpornienia na panelukopenie, potem są większe szanse, że u nas przeżyje
Pilnie potrzebujemy pomocy :(

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 8:16
przez Mysza
hop

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 10:57
przez eurydyka
to ja podniose, tez przez p. nie moge pomoc inaczej

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 12:43
przez dorcia44
tajdzi jeżeli kociaka bedziesz mogła zabrac za 2-3 tyg. to chyba jest chetna...odezwij się..

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 12:50
przez Karotka
Mogłabym się podjąć opieki na 2-3 tygodnie, ale jestem z Poznania...
nie wiem czy w takim wypadku podróz tam i powrotem byłaby wskazana...
Gdyby jednak nie było chętnych w okolicy jestem do usług!

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 13:46
przez red_devil
no ja bym w zasadzie mogla się zaopiekowac na ten czas maluchem ;) tylko jak z tym KK ? mam zaszczepioną (raz) kotkę 4,5 miesieczna, nie złąpie od niego KK ?? jelsi nie to biore chocby od zaraz!!! :)

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 15:11
przez eurydyka
dziewczyny, jak juz ktoras przejmie kociatko, o ktorym pisze tajdzi a inna bedzie mogla pomoc jako DT to plis dajcie znac bo ja mam info o 4 maluchach (piaty przejechany) z okolic Belwederskiej, ktorym trzeba pomoc

ale to watek tajdzi, wiec najpierw jej maluch:)

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 16:21
przez Mysza
ja mam trzy na działkach :(

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 20:00
przez eurydyka
dlaczego one sie tak mnoza? :( mimo tylu wysilkow wielu osob

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 20:15
przez Uschi
red_devil pisze:no ja bym w zasadzie mogla się zaopiekowac na ten czas maluchem ;) tylko jak z tym KK ? mam zaszczepioną (raz) kotkę 4,5 miesieczna, nie złąpie od niego KK ?? jelsi nie to biore chocby od zaraz!!! :)


Na pewno do momentu "zasiedzenia" się maleństwa w domu i tak, z kk czy bez, powinno być izolowane od rezydenta/ów :). tak z tydzień to dobry czas :) - najlepiej łazienka ;)

Jeśli naprawdę możesz, napisz koniecznie PW do tajdzi, ucieszy się bardzo :)

PostNapisane: Śro wrz 05, 2007 21:15
przez iza26
HOPSA :wink:

PostNapisane: Czw wrz 06, 2007 0:19
przez red_devil
Uschi pisze:
red_devil pisze:no ja bym w zasadzie mogla się zaopiekowac na ten czas maluchem ;) tylko jak z tym KK ? mam zaszczepioną (raz) kotkę 4,5 miesieczna, nie złąpie od niego KK ?? jelsi nie to biore chocby od zaraz!!! :)


Na pewno do momentu "zasiedzenia" się maleństwa w domu i tak, z kk czy bez, powinno być izolowane od rezydenta/ów :). tak z tydzień to dobry czas :) - najlepiej łazienka ;)

Jeśli naprawdę możesz, napisz koniecznie PW do tajdzi, ucieszy się bardzo :)


po cholere izolowac od rezydentki? przeciez to tez mala kotka.. i bardzo przyjacielska!!! uwielbia inne kotki :) chodzi tylko o ten preklety KK.... jesli sie nie zarazi to naprawde moge brac i to jutro nawet

PostNapisane: Czw wrz 06, 2007 0:21
przez red_devil
Uschi pisze:
red_devil pisze:no ja bym w zasadzie mogla się zaopiekowac na ten czas maluchem ;) tylko jak z tym KK ? mam zaszczepioną (raz) kotkę 4,5 miesieczna, nie złąpie od niego KK ?? jelsi nie to biore chocby od zaraz!!! :)


Na pewno do momentu "zasiedzenia" się maleństwa w domu i tak, z kk czy bez, powinno być izolowane od rezydenta/ów :). tak z tydzień to dobry czas :) - najlepiej łazienka ;)

Jeśli naprawdę możesz, napisz koniecznie PW do tajdzi, ucieszy się bardzo :)


po cholere izolowac od rezydentki? przeciez to tez mala kotka.. i bardzo przyjacielska!!! uwielbia inne kotki :) chodzi tylko o ten przeklety KK.... jesli sie nie zarazi to naprawde moge brac i to jutro nawet

PostNapisane: Czw wrz 06, 2007 7:47
przez Mysza
tak mały kociak musi mieć ograniczoną przestrzeń choćby do nauki kuwetkowania, mając całe mieszkanie na bank kiedyś nie zdąży
poza tym po pobycie w lecznicy zawsze się przydaje kilka dni kwarantanny, kk nie jest jedyną chorobą, może zwykłego wirusa przenieść.

PostNapisane: Czw wrz 06, 2007 12:30
przez red_devil
Mysza, po 1. mam za male mieszkanie by kocina nie mogla się odnalezc z kuwetka (30 metrow), a kuwetka jest w lazience wiec nie da sie odizolowac małej, bo moja tez z kuwety korzysta....
po 2. moja kota jest szczepiona
po3. chyba tajdzi nie dawałąby zainfekowanego kota prawda ? wlsanie po to oddaje na przechowanie by nie był zainfekowany :)