Gremlin łazienkowy ma dom.

Poniższy tekst jest nieaktualny.
Cześć
jestem kocim chłopakiem. Urodziłem się na terenie bazy transportowej. Nie pamiętam, czy miałem rodzeństwo, ale szybko zostałem sam. I tak sobie chodziłem i chodziłem, czasem ktoś dał mi jeść, czasem byłem głodny, czasem słoneczko przyjemnie grzało moją sierść, czasem była mokra od deszczu...
Któregoś dnia zjawili się Duzi z koszykiem, do którego mnie zapakowali i przywieźli w dziwne miejsce. Jest tu ciepło, mam swoje łóżeczko, miskę z jedzeniem i myszkę do zabawy. Duzi przychodzą do mnie, żeby się ze mną pobawić. Mówią, że szukają dla mnie dobrego domu, w którym jakiś wybrany Duży będzie miał zaszczyt ze mną mieszkać. No i ja już nie mogę się doczekać tego mojego własnego Dużego, muszę mu pokazać jak pięknie potrafię mruczeć i ugniatać łapkami i przytulać się. Cały czas to trenuję, żeby wypadło prefekcyjnie...
P.S. Umiem korzystać z kuwety
I umiem się myć!
Gremlin to około trzymiesieczny kotek, przepięknie umaszczony, dymny, z brązowo-zielonymi oczkami.
Kociak jest zdrowy, odrobaczony, w pełni kuwetkowy.
To mała rozkoszna przylepka, nie boi się ludzi, uwielbia mizianki, wystawia brzusio do drapania i pracowicie ugniata łapkami...
Szukam dla niego NAJLEPSZEGO domku, kochajacego i odpowiedzialnego. Najlepiej z Poznania ale niekoniecznie.
OOOOOoooo mucha na suficie!!!
Mniam mniam, pyszne...
Tak się lubię przytulać mrrrrrrr.....
To co, zamieszkasz ze mną?

Cześć
jestem kocim chłopakiem. Urodziłem się na terenie bazy transportowej. Nie pamiętam, czy miałem rodzeństwo, ale szybko zostałem sam. I tak sobie chodziłem i chodziłem, czasem ktoś dał mi jeść, czasem byłem głodny, czasem słoneczko przyjemnie grzało moją sierść, czasem była mokra od deszczu...
Któregoś dnia zjawili się Duzi z koszykiem, do którego mnie zapakowali i przywieźli w dziwne miejsce. Jest tu ciepło, mam swoje łóżeczko, miskę z jedzeniem i myszkę do zabawy. Duzi przychodzą do mnie, żeby się ze mną pobawić. Mówią, że szukają dla mnie dobrego domu, w którym jakiś wybrany Duży będzie miał zaszczyt ze mną mieszkać. No i ja już nie mogę się doczekać tego mojego własnego Dużego, muszę mu pokazać jak pięknie potrafię mruczeć i ugniatać łapkami i przytulać się. Cały czas to trenuję, żeby wypadło prefekcyjnie...
P.S. Umiem korzystać z kuwety



Gremlin to około trzymiesieczny kotek, przepięknie umaszczony, dymny, z brązowo-zielonymi oczkami.
Kociak jest zdrowy, odrobaczony, w pełni kuwetkowy.
To mała rozkoszna przylepka, nie boi się ludzi, uwielbia mizianki, wystawia brzusio do drapania i pracowicie ugniata łapkami...
Szukam dla niego NAJLEPSZEGO domku, kochajacego i odpowiedzialnego. Najlepiej z Poznania ale niekoniecznie.
OOOOOoooo mucha na suficie!!!

Mniam mniam, pyszne...

Tak się lubię przytulać mrrrrrrr.....

To co, zamieszkasz ze mną?

