kareena pisze:Mi chodzi tylko o to że kotkę sie wykastruje a potem wyrzuci z powrotem na bruk. A co, jesli beda powikłania? Nikt tego nie sprawdzi jak kota sobie pojdzie.
Takie bezdomne kotki najczęściej są przechowywane w lecznicy przez kilka dni i dopiero potem wypuszczane. Warto było by zdobyć talon na kastrację kotki i umieścić ją w lecznicy, która ma doświadczenie w sterylkach bezdomych kotek. O talony zapytaj w gminie, może jeszcze są, albo w którejś z fundacji lub w TOZ-ie.
Bardzo mi przykro, że dwa maluchy prawdopodobnie "się zmarnowały"...Jest szansa, że może ktoś je przygarnął skoro zniknęły.
Kocia mama też ma szansę na dom, ale bez zdjęć, domu tymczasowego jest to trudne, bardzo trudne.
Myślę, że w sytuacji, kiedy robi się zimno, a w tej rurze pewnie koty odczuwają to dotkliwie, trzeba by pomyśleć o schronisku, tak chociaż jest ciepło.