czarna PERSKA koteczka pilnie potrzebuje domku

Khm.. to mój pierwszy raz tutaj, nie wiem jak zacząć i od czego, proszę więc o wyrozumiałość
.
A więć tak: jest to czarna, kilkuletnia (ciężko mi dokładnie określić ile - może 3 a może 6) kotka wyglądająca dokładnie jak pers, ze wszelkimi cechami rasy typu długa sierść, "płaski" nosek, duża, masywna, okrągła głowa i równie okrągłe, ogromne złote oczęta.
Znaleziono ją w spalonym domu w okolicach lasów na białołęce (warszawa), 5 km. od drogi. Prawdopodobnie ktoś ją w tym lesie porzucił (
) albo zaginęła komuś, może w czasie postoju w podóży? W każdym razie z lasu trafiła do pani Ireny do azylu, jednak jest za duża na siedzenie w klatce (nie można jej jeszcze wypuścić do pozostałych kotów, nie wiadomo czy była szczepiona, nie jest jeszcze wysterylizowana), bardzo się tam męczyła, więc zabrałam ją do domku tymczasowego i teraz pilnie poszukujemy jej domku takiego już na stałe. Pilnie - bo w tymczasie nie będzie mogła zostać zbyt długo!
Z obserwacji tymczasowej opiekunki:
Jest oswojona, łagodna, ma b.dobry kontakt z człowiekiem, jest przymilna, łasi się, lubi głaskanie, ale nie jest za bardzo przyzwyczajona do brania na ręce (po prostu po chwili zeskakuje). Zauważyłam też, że jest kotem „podłogowym” nie wchodzi na stoły i parapety (!).
Od siebie dodam jeszcze, że kocia (obecnie otrzymała imię Gracja, i zaczyna na nie już reagować
) bez problemu dała się wyczesać i wykąpać (miała mnóstwo rzepów i sfilcowanego futerka na sobie po znalezieniu), nie przejawia absolutnie żadnej agresji, kiedy ma już dość - stara się wyślizgnąć z rąk "dobroczyńcy", ale i tak bez użycia ząbków czy pazurków. Bezbłędnie korzysta też z kuwetki
No i na koniec - pewnie najważniejsze - link do zdjęć: http://rajkom.waw.pl/koty/
więc jak? Persika anyone?

A więć tak: jest to czarna, kilkuletnia (ciężko mi dokładnie określić ile - może 3 a może 6) kotka wyglądająca dokładnie jak pers, ze wszelkimi cechami rasy typu długa sierść, "płaski" nosek, duża, masywna, okrągła głowa i równie okrągłe, ogromne złote oczęta.
Znaleziono ją w spalonym domu w okolicach lasów na białołęce (warszawa), 5 km. od drogi. Prawdopodobnie ktoś ją w tym lesie porzucił (

Z obserwacji tymczasowej opiekunki:
Jest oswojona, łagodna, ma b.dobry kontakt z człowiekiem, jest przymilna, łasi się, lubi głaskanie, ale nie jest za bardzo przyzwyczajona do brania na ręce (po prostu po chwili zeskakuje). Zauważyłam też, że jest kotem „podłogowym” nie wchodzi na stoły i parapety (!).
Od siebie dodam jeszcze, że kocia (obecnie otrzymała imię Gracja, i zaczyna na nie już reagować


No i na koniec - pewnie najważniejsze - link do zdjęć: http://rajkom.waw.pl/koty/
więc jak? Persika anyone?
