Strona 1 z 1

Szydełko

PostNapisane: Nie sie 26, 2007 14:38
przez kordonia
Biednego Szydełko wyrzucił z domu jego pan, bo.... tak strasznie sikał. Chciałam załatwć darmową kastrację,a le panu nie chciało sie go nawet tam zanieść. Pan jest luźnym znajopmmym mojej koleżanki, i stąd o tym wiem. Pan mieszkał 3 bloki ode mnie i Szydełko raptem pojawił się pod blokiem. Nie chciał nawet wchodzic do piwnicy, wolał chodzic i tulic się do nóg przypadkowych przechodniów.
Ma tylko katar koci i zapalenie spojówek, oprócz tego jest zdrowy i odpasiony, bo karmicielka intensywnie w niego inwestowała.
We wtorek jedzie na kastracje, bedzie odrobaczony, moge go tez zaszczepic.
Jest bardzo łagodny- nawet nie mruknął, kiedy go kąpałam w wannie i lałam wodę ze strasznego prysznica. Cały czas się przytula i mruczy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Nie sie 26, 2007 16:13
przez LimLim
Ale z niego pieszczoch :(

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 10:27
przez Katek
do góry po domek - HOPS!
śliczny pysio - cmok

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 13:00
przez Maryla
za dobry domek :ok: :ok:

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 14:43
przez kordonia
Jak to jest, ze wyrzucone koty kiedy jeszcze chodzą luzem po piwnicach i pod blokami jakoś sie tryzmaja, a zabrane do domu natychmiast się rozchorowują. Szydełko ma zapalenie płuc, wygląda nieporównanie gorzej niż wczoraj, kiedy zabierałam go do domu. Ma krwisty wyciek z oczu,, charczy i kaszle, ciągle śpi. No szok normalnie.

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 15:01
przez Maryla
bo on wie że już nie musi walczyć
Ty to zrobisz za niego :wink:
tym bardziej :ok:

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 17:26
przez ezynka
Kordonia witaj :)
biedny Szydełko, trzymam kciuki za jego zdrowie. Trafił w bardzo dobre ręce :D

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 20:20
przez kordonia
Szydełko ma dom :) Mojej karmicielce z bloku umarła niedawno koteczka. BYła już stara i dość schorowana, najprawdopodobniej odeszła na nowotwór.
Została jej jedna koteczka w domu, dziś ją spotkałam i tak zareklamowałam Szydełko, ze ona sie zgodziła, bo poiwedziała, ze szukała jakiegoś kota dla siebie,bo jeden kot w domu to za mało :)
Jeszcze tylko troszkę podleczę kociambra i pójdzie mieszkać dwa bloki dalej :)
Ale się cieszę :) Nie myślałam, że tak łatwo pójdzie :)

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 20:36
przez ezynka
Wspaniała wiadomość :lol: :lol:
A kastrować też będziesz? pisałaś,ze Szydełko sikał w domu, ale to chodziło o znaczenie terenu czy faktyczne sikanie? a może to tylko takie gadanie właściciela żeby kota się pozbyć.

PostNapisane: Pon sie 27, 2007 21:37
przez kordonia
Tak, kastracja niebawem :)
On typowo znaczył teren- w pionie