» Nie wrz 02, 2007 21:55
Powtórzę to, co napisałam na wątku o całym rodzeństwie:
chciałam ją pogłaskać, a ona się wystraszyła i uciekła, ale zaraz wróciła i usiadła sobie z boku, a jak zaczęła jeść to kontrolnie na mnie spoglądała, więc już dałam spokój, lepiej niech się naje. CZARNA SZ. jest dla ludzi, którzy uwierzą, że można oswoić kotkę, która się boi. Bo ona nie jest drapiącym postrachem, ona jest lękliwa. Czy ktoś pozwoliłby się jej na tyle poznać, żeby zrozumiała, że nie ma powodu się bać? Oczywiście w warunkach domowych, bo na wolności chyba się nie da, ciągle ucieka do swojej kryjówki.