Strona 1 z 2

Długowłosy i 2 bonusy mają dom, reszta szuka choćby DT!!!!!!

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 15:47
przez Rustie
edit: 28 sierpnia
1 długowłosy zniknął, drugiego wzięła na stałe jedna z karmicielek
Ale:
z tego podwórka przyjechało do nas 5 innych kociaków (bura siostrzyczka długowłosych i rudzielec z drugiego miotu maja domki :) )
Domów będą szukać - po oswojeniu - te kociaki:
Obrazek Obrazek

Mamy także mamusię - krówkę długowłosych, w tym tygodniu sterylka. Potem pani karmicielka obiecala wziąć ją na czas szukania domu.

Na podwórku czeka na kastrację mamusia rudego i sreberek - piękna bura szylkretka, ewidentnie domowa, pchała się na ręce i płakała by wziąć ją ze sobą. A my ... nie mamy już miejsca :( Gdyby ktoś... W Krakowie zostanie wysterylizowana na koszt miasta, poza - przyjedzie z pieniędzmi na zabieg. Dom znajdziemy :ok:

Na tym samym podwórku jest jeszcze jeden miot, na razie malutkie i totalnie dzikie. Są tam w miarę bezpieczne, póki nie oddalają się od mamy, ale jak długo? Dla nich też przydałby się bezpieczny kąt :ikonka błagająca na kolanach:

Gdyby sie udało, kolejne krakowskie podwórko byłoby "załatwione" :ok:



Było:
U nas przepełnienie, dziesiątki "zewidencjonowanych" kotów czeka w kolejce, wszystkich na pewno nie zdążymy uratować, czyli ogólna beznadzieja.

Wiem jak jest z DT o tej porze roku, ale może choć dla tych kociaków znajdzie się kąt? Wg karmicielki bardzo dzikie nie są, po oswojeniu (klatka się znajdzie) znajdą domy w parę dni - takie ekspresowe tymczasy...

Mieszkają w piwnicy, niezbyt przyjazna okolica, szanse na przeżycie mają niewielkie:(

Proszę...

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 18:20
przez sladka1
Rustie, postaraj się wstawić zdjęcia. Ja bym mogła ale dopiero od września:(

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 19:20
przez martka
Długowłose nie powinny długo szukać domków. Tymczas na już potrzebny.
Wstydzę się, że tak rozgraniczam :oops:

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 21:09
przez Anda
podnoszę

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 22:08
przez dominik
Rustie: jak kicie są długowłose to mogę je zabrać, moje panienki z długowłosymi się zawsze kolegują, dom też im znajdę mam nadzieję, że szybko. Gorzej z krótkowłosymi - do nich mają okropny uraz i je atakują :(
jutro z jedną z kici muszę lecieć do weta, dam Ci wtedy dokładnie znać. Jak coś to klatki mam, sprzet cały też, przez tydzień mam jednego kotka mniej do tego, więc jakoś to się uda mam nadzieję. Mieszkam w Krakowie więc może akurat mogę pomóc :) Wyślij PW jeśli możesz.

PostNapisane: Pon sie 20, 2007 22:32
przez Zakocona
W Gliwicach ktos dał ogłoszenie do sklepu zoologicznego, że szuka długowłosego kociaka rudego lub tri. Stracili poprzedniego kota i szukają nowego.

W tym domu są dzieci.

Telefon mam w samochodzie, mogę jutro podać. Nie wiem czy to aktualne. :?

PostNapisane: Wto sie 21, 2007 15:08
przez Anda
podnoszę

PostNapisane: Wto sie 21, 2007 15:41
przez florida_blue
ja tez mam domek w gliwicach - moze to ten sam - czekam na fotki :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 8:12
przez florida_blue
czy będą jakieś fotki kociaków ?

dominik: ty juz masz kociaki u siebie ? jesli TY zrobisz im zdjecia to nawet chyba nie mam po co ustawiać sie w kolejce po nie ...

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 8:54
przez dominik
Na razie jeszcze nie, ale może właśnie przyjadą do mnie, Rustie ma się dowiedzieć o nich więcej, jakoś to będzie mam nadzieję :)

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 13:35
przez Rustie
Ja w pracy, więc z karmicielką pojechała babcia. Wiedziałam że to zly pomysł. Ja jestem twardsza, zabrałabym tylko te dla których mam dt, popłakałabym sobie później. A tak to aż musiałam sobie na kartce zapisać, by nie poplątać :roll:

Złapane:
- bure krótkowłose pogryzione - chyba z tego samego miotu co puchacze
- 3 kociaki z innego miotu: rudy, srebro, bure
- biało-bura mama puchaczy, krótkowłosa, oswojona
- wszystkie koty dają się brać na ręce - to jedyna dobra wiadomość :roll:


Puchacz wylazł jeden, ale uciekł :? Jest biało-bury, i wg słów babci ładny (co oznacza, że nie jest "persikiem", a raczej "sib-em" :twisted: ) Drugi też długowłosy.
I jeszcze jeden srebrny i jego matka oswojona bura szylkreta.
Karmicielka sensowna, klatka została u niej, do jutra powinna resztę wyłapać. Tam nie jest najgorzej, matki mogłyby wrócić, teoretycznie :roll:

2 długowłose trafią do Dominika, o ile bedzie jeszcze chciał mieć coś wspólnego z wariatkami :wink:

W pokoju wielkości ciasnej łazienki mamy 10tymczasowych kotów i psa, który jest stary, nieurodziwy i kotów nie lubi i pewnie już zostanie na zawsze. Zastrzelcie mnie, proszę :crying:

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 13:44
przez dorcia44
nie moge ci pomóc..zadnej broni palnej nie mam pod rękom.. :wink:
a tak naprawde to strsznie żal by było tych niedługowłosych :cry:
przeciez tak samo sa piekne ,kochane ,mruczące i czeka ich niebezpieczenstwo... :?

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 13:57
przez Rustie
dorcia44 pisze:a tak naprawde to strsznie żal by było tych niedługowłosych :cry:
przeciez tak samo sa piekne ,kochane ,mruczące i czeka ich niebezpieczenstwo... :?


No, zwłaszcza że te zwykłe wyłapane i są u nas, a długowłose gdzieś tam łażą po deszczu :wink: Chyba że chodziło ci o to , że biedaki wpadły w nasze ręce - też im współczuję, ale taki los bezdomnego kota :twisted:

Oczywiście chętnie się podzielę nowymi nabytkami :twisted:

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 15:06
przez dorcia44
:mrgreen: ...no jasne w waszych łapskach musi byc strasznie :D tylko mi życzyć wszystkim wpadać w takie straszne sidła :wink:

PostNapisane: Śro sie 22, 2007 22:01
przez anecioreczek
i co z kociętami? :roll:
czekam i czekam żeby zobaczyć ich fotki i sie chyba nie doczekam :cry: