Miau.PL

ta trójka mieszkała przy biurze wśród desek i rożnych pozostałości budowlanych, dostawały jeść, ale była kwesta czasu kiedy komuś zaczną przeszkadzać, mama została zabrana na sterylkę, domniemamy taka wykastrowany i maluszki zostały złapana


są u mnie, mam nadzieje, ze osobą , która zna te okolicę sama się przyzna
czarny chłopaka ma na imie Mrozek, jest najbardziej lękliwy i bardzo mruczący, ale jak siedzi tyłem i nie widzi kto go mizia
Dyzio srebrno szary mały rozrabiaka to luzak i bardzo przytulaśny cudak, który wiecznie żąda uwagi
Zgredek moje małe cudo , który byl dziki najbardziej a teraz nas kocha bardzo

Chłopaki są u nas prawie trzy tygodnie, nie były dzikusami, były małymi przerażonymi maluszkami, które nie potrzebowały dużo czasu na polubienie nas: w końcu micha zawsze pełna

dwaj panowie są już gotowi do adopcji Dyzio i Zgredek
Mrozek potrzebuje czasu jeszcze


MROZ I DYZIO MAJĄ DOMY

Zgred ma dom

Klatka 6
Samotna około 7 tygodniowa koteńka. Przestraszona, ale tylko do momentu wzięcia na ręce. Wtedy przytula się i mruczy oraz ugniata łapeńkami. Obawiam się, że jej wystraszenie może zniechęcać ludzi, bo kiedy podejdzie się do klatki, to mała kładzie uszka po sobie i wciska się w kącik.

mała jest u nas już chwilę na początku była tylko pod szafką w kuchni, bała się wszystkiego i wszystkich
mamy mały postęp mała zwana Lalą leje chłopaków aż dudni

No w końcu słodkie maluchy mają swój wąteczek.
Kociaki sa piękne. Zdrowiutkie, grubiutkie i puchate. Schroniskowa Lala trocę drobnijesza, ale nadrabia charakterkiem
Moim absolutnym faworytem jest pan Mrozek, bo:
jest najpiękniejszy
jest najbardziej uparty
ma słodką gębulkę
twardo udaje że nie wie o co chodzi z mizianiem
mruczy jak traktor
ma na imię tak jak ja na nazwisko

Trzymam kciuki za bobaski. Szukamy domku.

CoolCaty pisze:No w końcu słodkie maluchy mają swój wąteczek.
Kociaki sa piękne. Zdrowiutkie, grubiutkie i puchate. Schroniskowa Lala trocę drobnijesza, ale nadrabia charakterkiem
Moim absolutnym faworytem jest pan Mrozek, bo:
jest najpiękniejszy
jest najbardziej uparty
ma słodką gębulkę
twardo udaje że nie wie o co chodzi z mizianiem
mruczy jak traktor
ma na imię tak jak ja na nazwisko

Trzymam kciuki za bobaski. Szukamy domku.

no miejmy nadzieje, że będzie jak imienniczka

Śliczne, a ta mała drobinka jest bossska

aga-lodge pisze:

Klatka 6
Samotna około 7 tygodniowa koteńka. Przestraszona, ale tylko do momentu wzięcia na ręce. Wtedy przytula się i mruczy oraz ugniata łapeńkami. Obawiam się, że jej wystraszenie może zniechęcać ludzi, bo kiedy podejdzie się do klatki, to mała kładzie uszka po sobie i wciska się w kącik.

mała jest u nas już chwilę na początku była tylko pod szafką w kuchni, bała się wszystkiego i wszystkich
mamy mały postęp mała zwana Lalą leje chłopaków aż dudni

Dokładnie taki sam charakterek miał Miluś z mojego bannerka. Do tego strasznie fuczał, skulony w sobie. Na kolanach mruczał Po kilku dniach w domu rozkwitł, sam ładuje się na kolana, łasi się. Żeby ktoś dał tej kici szansę, to w domu się momentalnie oswoi.

o to Dyzio


to chłop jak dąb
był u nas jako pierwszy, całą noc płakał, więc spędziliśmy ją razem w łazience
gadaliśmy sobie, ja mu opowiadałam jak będzie fajnie , ale zupełnie nie był przekonany teraz już wie , że mam rację
jest bardzo kochany, bardzo gadatliwy i bardzo absorbujący , ciągle chce być z nami i wiesza się na drzwiach, aby osiągnąć swoje
już wie, że jak miauczy to ja rzucam wszystko i biegnę

jest strasznym luzakiem

Jakie ładne zdjęcia! A obiekty... też ładne

Trzymam kciuki za domki

drugi przybył czarnul z nim było łatwiej bo był spacyfikowany brat

powiem szczerze że na początku myślałam, ze to będzie ten co raz dwa trzy się oswoi ale dziś wiem, że jemu idzie najwolniej, już przed nami nie ucieka , jak się zapomni daje się głaskać i pięknie głośno mruczy
jedna ciocia się nim zachwyciła jak przybyliśmy z wizyta , chyba za dzikość i stąd imię,
jest piękny, ale oswaja się powoli , ale na pewno będzie mruczącym kotem , bo aż cały chodzi od mruczenia jak się zapomni

trzeci przyszedł Zgred a właściwe jedna taka go przywiozła i sama sie przyzna myślę


jak go nie kochać
Zgred był wściekły i nieszczęśliwy, syczał i bił nas jak tylko miał okazję no ale my byliśmy twardzi ja go przekupiłam i teraz to mój najlepszy przyjaciel
jest odważny , jest ciekawski , jest bardzo kochany i jest moim kotem twarzyszy mi zawsze jak jestem w jego części mieszkania

Chłopaki piękne, ale Mrozek to normalnie

z Lalą była tak , że była zupełnie nieplanowana
pojechałam z Anią do schronu i na wejściu mówię nic nie biorę
weszłyśmy , porobiłyśmy dużo, zwłaszcza Ania i było to małe coś,
darło się w klatce strasznie, podchodzę, syczy , ale głaszcze , a to mruczy jak szalone no ja chodzę i bije się z myślami : wziąć, nie wziąć ;
trzech dorodnych chłopa w domu,a jak jej krzywdę zrobią , a jak jest chora i mi je pozaraża czymś ,
ale wygrał rozsądek ( mój TŻ inaczej to nazywa ) mówię do niej bądź cicho zabieram Cię do domu,
no chyba nie dotarło do niej bo darła się dalej

przez dwa dni widzieliśmy ją tylko tak :


ale teraz jest o niebo lepiej , mizia się , leje chłopaków i krzyczy na nich
dogadała się z nimi bardzo, śpią razem i się bawią,
bardzo jest kochana

tu ze Zgredem razem są funfle straszne , choć leją się okropnie


tu z Mrozkiem i Dyziem

zrobiłam chłopakom allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=226473210

CoolCaty pisze:zrobiłam chłopakom allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=226473210

Ania dzięki wielkie