sliczne Dzikuski z dzialki ok.8-10tyg, co zrobic???

a wiec:
pojechalam na weekend na dzialke do znajomej 60 km od warszawy a tu spotkalam kotke ktora mieszka juz na tych dzialkach juz ponoc 3- 4 lata, opiekuje sie nia i dokarmia pewna pani, co jakis czas daje pigulki anty, ale kotka zachodzi w ciaze i teraz ma 5 kociakow w wieku okolo 8 - 10 tyg, a sama jest znowu w ciazy. Pani sklania sie ku temu zeby ja wysterylizowac, powiedziala ze rozmawiala z wetem w Łochowie, to najblizsza miejscowosc, ktory jednak nie podejmie sie sterylizacji kiedy kotka juz w ciazy, gdyz ponoc za kazdym razem jak probowal to kotki umieraly..???( nie znam sie na tym ale wydawalo mi sie ze mozna przeprowadzic sterylizacje z aborcja ale moze do pewnego momentu?) Na razie ponoc umowila sie z nim tak, ze kiedy ona urodzi, zawiezie ja na sterylizacje ( tlumaczyla ze ona najpierw da kotce jakas pigulke i po 2 dniach sterylizacja) a kociaki do uspienia. Mowila tez o tym ze szuka wlasciciela kocura ktory gdzies krazy zeby namowic na wykastrowanie go. ..W kazdym badz razie przejelam sie losem tych kociakow, ktore juz sa na swiecie, a nie sa oswojone na tyle zeby dac sie poglaskac (chociaz jedna dala sie musnac)- przychodza na wolanie matki i trzymaja sie na odleglosc ramienia - wokol sa lasy, rzeka dzialki letniskowe i jakies wioski, a ludzie przestana przyjezdzac i je dokarmiac z koncem lata. Zreszta jak kocica urodzi nastepne to przestanie sie nimi przejmowac. Moglabym sprobowac je wylapac, Trzeba by to zrobic jak najszybciej, bo zdziczeja do cna ale ale nie mam mozliwosci zatrzymania calej piatki nawet tymczasowo u siebie. Kociaki sa sliczne, 2 trikolorki - takie upstrzone troche z popielatym, jeden jednolicie szary z bialym, jeden czarno-szaro bialy i jeden bury pregowany. No i nie wiem. Czy ktos ma jakis pomysl, miejsce, dom?
pojechalam na weekend na dzialke do znajomej 60 km od warszawy a tu spotkalam kotke ktora mieszka juz na tych dzialkach juz ponoc 3- 4 lata, opiekuje sie nia i dokarmia pewna pani, co jakis czas daje pigulki anty, ale kotka zachodzi w ciaze i teraz ma 5 kociakow w wieku okolo 8 - 10 tyg, a sama jest znowu w ciazy. Pani sklania sie ku temu zeby ja wysterylizowac, powiedziala ze rozmawiala z wetem w Łochowie, to najblizsza miejscowosc, ktory jednak nie podejmie sie sterylizacji kiedy kotka juz w ciazy, gdyz ponoc za kazdym razem jak probowal to kotki umieraly..???( nie znam sie na tym ale wydawalo mi sie ze mozna przeprowadzic sterylizacje z aborcja ale moze do pewnego momentu?) Na razie ponoc umowila sie z nim tak, ze kiedy ona urodzi, zawiezie ja na sterylizacje ( tlumaczyla ze ona najpierw da kotce jakas pigulke i po 2 dniach sterylizacja) a kociaki do uspienia. Mowila tez o tym ze szuka wlasciciela kocura ktory gdzies krazy zeby namowic na wykastrowanie go. ..W kazdym badz razie przejelam sie losem tych kociakow, ktore juz sa na swiecie, a nie sa oswojone na tyle zeby dac sie poglaskac (chociaz jedna dala sie musnac)- przychodza na wolanie matki i trzymaja sie na odleglosc ramienia - wokol sa lasy, rzeka dzialki letniskowe i jakies wioski, a ludzie przestana przyjezdzac i je dokarmiac z koncem lata. Zreszta jak kocica urodzi nastepne to przestanie sie nimi przejmowac. Moglabym sprobowac je wylapac, Trzeba by to zrobic jak najszybciej, bo zdziczeja do cna ale ale nie mam mozliwosci zatrzymania calej piatki nawet tymczasowo u siebie. Kociaki sa sliczne, 2 trikolorki - takie upstrzone troche z popielatym, jeden jednolicie szary z bialym, jeden czarno-szaro bialy i jeden bury pregowany. No i nie wiem. Czy ktos ma jakis pomysl, miejsce, dom?