Strona 1 z 4

Jestem Mania, szukam domku w jesieni życia

PostNapisane: Czw lip 26, 2007 15:28
przez casica
Kotka Mania pilnie szuka domku, jej historia nie jest w sumie smutna, jeszcze nie jest. Ale jesienią wszystko się zmieni. Poniżej opiszę historię kici, ale najpierw ją pokażę. Może ktoś się zakocha? Mania jest tego warta. Żadne zdjęcie nie jest w stanie oddać jej uroku, ale próbujemy :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Czw lip 26, 2007 16:43
przez casica
A teraz historia kici. Niestety poetka ze mnie żadna, więc zaznaczam, że opisy nie będą wstrząsające, ale mam nadzieję, że kicia mimo tej mojej ułomności znajdzie kochający domek.
Pomiędzy Łodzią a Warszawą jest wieś Joachimowskie Mogiły, na skraju puszczy Bolimowskiej. Bardzo ładny zakątek, ale generalnie zadupie świata :) I w tej puszczy, nad Rawką istnieje od lat ośrodek wypoczynkowy polskiego radia, a kiedyś nawet radia i telewizji. Przez chyba 20 lat ajentami ośrodka byli państwo K. z Warszawy. Pani opiekowała się kotami, było ich 6. Wszystkie kotki wysterylizowane, kocurki pokastrowane, karmione, pieszczone, było super. Ale w 2005 roku radio znalazło swojego ajenta i ajent się zmienił. Teraz radio chce obiekt sprzedać i nikt nie wie co będzie dalej, bo cenę dyktują jakąś chorą, więc pewnie jest na "rzeczy" jakiś przekręt. Po pierwszych ajentach pozostały na terenie ośrodka koty. Wszystkie poza jedną jedyną nieszczęsną Manią udało się wyadoptować. Została ona i trzeba ten problem rozwiązać do jesieni. W ośrodku tym mam bazę już trzeci sezon, bo ryję dziury w ziemi pod planowany odcinek A2, ale też nie wiem czy nadal będę mogła tam mieszkać, nikt nic nie wie. Jedno jest pewne, jeśli wszyscy opuszczą to miejsce Mania zginie, bo nie będzie nikogo, kto ją nakarmi zimą czy wp[uści do ciepłego pomieszczenia.
Kicia ma około 8 lat, jest mega miziasta, kontaktowa, sama słodycz. Jest piękna, niby bura, ale bardzo taka rudawa :) Jest zdrowa i wysterylizowana, brakuje jej końcówki ogonka, ale nie umniejsza to jej urody. Jest jeden problem, całe życie przeżyła jako kotka "półwolna", chyba musi być kotem wychodzącym. Jedną z kotek, Rosie, usiłowałam wyadoptować moim rodzicom - sami ją chcieli, ale się nie dało, nie tolerowała ciągłego zamknięcia, mieszka teraz u mojej ciotki i bardzo jest szczęśliwą kicią w domu z ogrodem. Podejrzewam, że z Manią będxzie podobnie - musi być kotką wychodzącą.
Mania jest bardzo łowna :) Jak ma dobrą noc to rano czekają na nas 4 myszy :) Przynosi i bardzo głośno domaga się pochwał, co czynimy. Jeden kolega nawet udawał, że je te myszy, żeby zrobić Mani przyjemność. Gdzieś w połowie sierpnia dołączę do mojej ekipy na tym zadupiu i będę słabo uchwytna w internecie, bo zasięg .... zresztą nie mówmy o rzeczach nie istniejących. Dopóki będę w Łodzi, będę pilotować wątek Mani, później już tylko telefon 509 948 670. Dowiozę ją w każde miejsce w Polsce, dam wyprawkę, tylko błagam, niech znajdzie się dla niej kochający domek na stare lata :!:
Nerwowo piszę, mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, w razie czego proszę o dodatkowe pytania

PostNapisane: Czw lip 26, 2007 23:40
przez casica
Mania kitusiu uciekaj na pierwszą stronę :twisted:

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 10:21
przez Barbara Horz
Maniu, musimy znaleść dla Ciebie domek. Tylu dobrych ludzi jest na forum, napewno, ktoś się zakocha w Tobie i coś wymyśli. Ja zaczynam myśleć intensywnie :conf:

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 10:35
przez casica
Też mam taką nadzieję, ogromną. Kicia jest urocza, a jej chęć posiadania własnego człowieka wielka. Nie mogę jej tam zostawić, a zabrać też nie, bo dokąd? Może się znajdzie domek :?: :) ten uśmiech wyraża nieśmiałą nadzieję, że jednak Mania znajdzie swoje miejsce

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 14:05
przez Barbara Horz
Casica, czy kotka toleruje psy? Dzwoniłam do mojej kuzynki, kociary, bo u niej ostał się tylko jeden kot ale ona ma od niedawna psa i boi się, że starsza kotka będzie nietolerowana przez psa. Może to nie jest najlepszy pomysł ale na razie nikt inny z domkiem mi do głowy nie przyszedł.

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 16:49
przez casica
Mania boi się psów, tzn omija je wielkim łukiem. Po ośrodku buszuje kilka przygarniętych przez ajenta, z nimi nie będzie problemu, napewno je ze sobą zabierze. Kotki niestety nie :(

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 16:55
przez anita5
Cudna kotka! Musi się znaleźć dobry domek!

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 16:58
przez casica
Piękna prawda? I jeszcze mądra, kochana i miziasta. Pytaj też jeśli możesz, jak powiedziałam wszędzie ją dowiozę, byle tylko jakiś domek z ogrodem się ulitował. Ulitował to złe słowo, żeby się zakochał i wybrał i chciał :)

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 17:16
przez anita5
Będę pytać.
Na pewno ktoś się zakocha.
Wierzę w to. Wspaniała kicia.

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 20:25
przez CoolCaty
Piękna kicia!
Wierzę, że znajdzie się dom dla tak wspaniałej i madrej koteczki.
Wiem, ze Kasia boi się tego, że na kolejnym wyjeździe może juz kotki nie spotkac, może jej już nie być. Domek jest bardzo potrzebny.

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 21:04
przez Barbara Horz
No to podnosimy :cat3:

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 21:53
przez casica
Ja też wierzę, a przede wszystkim wierzy w swojego człowieka Mania :)

PostNapisane: Sob lip 28, 2007 9:15
przez anita5
Maniu, do góry! Żeby cię dostrzegł Twój człowiek!

PostNapisane: Sob lip 28, 2007 10:45
przez Barbara Horz
Kto zechce kochaną Manię. Czasu mamy niewiele.