Slodka 8 tygodniowa pol-brytyjka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 21, 2007 20:39 Slodka 8 tygodniowa pol-brytyjka

Piękna 8- tygodniowa koteczka, po rodowodowym ojcu- kocie Brytyjskim szuka nowych właścicieli.
Niestety nasz kot nie akceptuje maleństwa i odkąd mała pojawiła się w domu zamieszkał na balkonie... Strasznie go stresuje ta sytuacja i w związku z tym chcemy znaleźć małej nowy domek, gdzie będzie kochana i rozpieszczana. Koteczka jest małą pieszczochą, głośno mruczy i wpatruje się w człowieka swoimi wielkimi oczętami:-) Posiada książeczkę zdrowia, była już dwa razy odrobaczona. Sama je i korzysta z kuwety. Jest umaszczona w kolorze biało- beżowo- burym. Brzuszek i łapki białe, plecki buro beżowe, pręgowane po bokach. Pyszczek ma piękny, bardzo symetrycznie ubarwiony, od obu oczek biegnie gruba czekoladowa pręga. Oczka ma wielkie, okrągłe. Bardzo nam szkoda, że musimy się z nią rozstać, chcieliśmy aby nasz kot miał towarzysza zabaw ale niestety on ma inną koncepcje w tym temacie. Kotka można obejrzeć właściwie o każdej porze w Warszawie na Gocławiu lub w Wawrze. Niestety nie potrafię wstawić zdjęcia...
Tel. 0604133069 lub email: blatka@poczta.onet.pl

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 21, 2007 20:53

Fotka by się przydała.
Ale dlaczego po rodowodowym kocurze? jeżeli kotka(mam na mysli matkę Twojej kici) to kot domowy?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 21, 2007 20:58

Właśnie,fotki :wink:

No i przydałoby się cos pokasować bo wątek trzy razy założony.

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 21, 2007 21:11

Brytek trafił do nowego domu jako dorosły kocur, na drugi dzień miał zostać wykastrowany. Niestety zdążył przekazać swoje geny i urodziły się maleństwa. Wszystkie już znalazły domek. Już dawno chciałam przygarnąć koteczka bo myślałam, że mój Oskar będzie się lepiej czuł w towarzystwie drugiego kota. Miałam już nawet na oku koteczka z ogródków działkowych, niestety nie dawał się złapać, wtedy zobaczyłam ogloszenie i poszłam zobaczyć koteczki. Oczywiście zakochałam się od razu. Niestety Oskar strasznie się obraził a na dodatek ma jakieś skłonności agresywne w stosunku do malej... Jak wychodzę do pracy to mała musi siedzieć w łazience. Żal mi strasznie, że tak to wygląda i kotek będzie musiał jeszcze raz zmieniać właścicieli. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto ją pokocha. Zdjęcie mogę przesłać na maila, może ktoś bardziej kumaty w temacie wklei w wątek.

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 21, 2007 21:15

Prześlij proszę fotki na ezynka@wp.pl

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 21, 2007 21:44

Fotki wysłane. Wielkie dzięki za pomoc!

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 21, 2007 21:59

Oskar pisze:Fotki wysłane. Wielkie dzięki za pomoc!


Oskar przysłałaś fotki, ale chyba spakowane. Nie mogą mi się wyświetlić.
Wyślij proszę jeszcze raz na adres trochę inny niżpoprzednio ezynka@gmail.com

ale ich nie pakuj/zmniejszaj

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 21, 2007 22:05

Wstrzymaj się chwilkę z wysyłaniem - moze się uda :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 21, 2007 22:13

Obrazek

Obrazek


Obrazek

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Nie lip 22, 2007 17:46

Sami powiedzcie czy można się nie zakochać w tym spojrzeniu??? Bardzo bym się cieszyła, gdyby mała trafiła do dobrego domku. Czekamy na propozycje:-) Mała zrobiła właśnie wywrotkę na plecki i średnio jest zainteresowana całą sytuacją...

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 22, 2007 19:00

Spojrzenie kota ze Shreka :twisted: :lol:

A ile czasu jest u Was?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 22, 2007 19:33

Dokładnie takie było moje pierwsze skojarzenie- kot ze szreka :) Jest u nas tydzień, zdążyła się już oswoić i przyzwyczaić do nowego miejsca. Ma swoje skrytki i chowa się jak Oskar ją napastuje... Jest bardzo zwinna i szybka, potrafi nawet na niego fuknąć i stroszy ogonek.

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 22, 2007 20:10

dopiero tydzień, dajcie kotom jeszcze troche czasu, jesli jej nie bije, nie zagraza jakos bardzo... one musza się do siebie przyzwyczaić

nie zdążyli wykastrowac :lol: no ciekawe... i akurat kotka miała ruję...

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lip 22, 2007 20:14

Tydzień to stanowczo za krótko! Dajcie kotom jeszcze przynajmniej 2 tygodnie na dogadanie się. Bardzo rzadko dokocenie się nie udaje.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 22, 2007 20:43

Właśnie problem w tym, że ją bije. Skrada się do niej ze wściekłym wzrokiem. Jak ją trzepnął łapą to przeturlała się przez pól pokoju... Jak idę do pracy to zamykam ją w łazience ale niestety pracuję długo a mała płacze. Dla niej to też jest duży stres i już wole zrezygnować z drugiego kota niż męczyć zwierzęta. Oskar choruje na nerki i ta sytuacja na pewno mu nie służy. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywał, szczególnie wobec maluszków a były już różne koty w domu.

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości