Elfina już ma, Pik-Pok nadal szuka domu

Pewnego ciepłego dnia w zeszłym tygodniu, wychodziła wieczorkiem od koleżanki, idę do samochodu, słyszę miaukolenie, zaglądam pod samochód, chyba mały kot.
Dobra zawołam go to ucieknie, zakicałam, coś pogalopowało w moim kierunku.
Zdążyłam tylko pomyśleć „Miałeś być dziki” mała już była na moich kolanach i mruczała
.
Co było robić zapakowałam małego niby dzikusa do samochodu (po co ja mam zawsze ten mały koszyk w bagażniku
).
Mała to dziewczynka ma ok. 3 miesięcy, oczka czyste, uszy też miała tylko dwie pchełki.
Weszła do domu, rozstawiła moje koty po katach, wyczyściła miskę, zrobiła sio w kuwecie i ułożyła się do spania. To domowa kicia, pewnie opiekunowie wyjechali na wakacje
Dziękuje wlodaro za przyjęcie malej do siebie
, nie mogła u mnie zostać ze względu na Krzywaczka.
Zamieszkała z Pik-Poczkiem, mała to żywe srebro zrobienie jej zdjęcia graniczy z cudem.
Maluchy na pralce, szybko robie zdjęcie, udało się
Zrobię jeszcze jedno, Pik-Pok jest a gdzie Elfina
?
O już jest

Dobra zawołam go to ucieknie, zakicałam, coś pogalopowało w moim kierunku.
Zdążyłam tylko pomyśleć „Miałeś być dziki” mała już była na moich kolanach i mruczała

Co było robić zapakowałam małego niby dzikusa do samochodu (po co ja mam zawsze ten mały koszyk w bagażniku

Mała to dziewczynka ma ok. 3 miesięcy, oczka czyste, uszy też miała tylko dwie pchełki.
Weszła do domu, rozstawiła moje koty po katach, wyczyściła miskę, zrobiła sio w kuwecie i ułożyła się do spania. To domowa kicia, pewnie opiekunowie wyjechali na wakacje

Dziękuje wlodaro za przyjęcie malej do siebie

Zamieszkała z Pik-Poczkiem, mała to żywe srebro zrobienie jej zdjęcia graniczy z cudem.
Maluchy na pralce, szybko robie zdjęcie, udało się


Zrobię jeszcze jedno, Pik-Pok jest a gdzie Elfina


O już jest

