Strona 1 z 2

Jak ja nie lubię kotów;/

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 13:38
przez Moriaaa
Jak juz gdzies pisałam....od jutra nie wychodze z domu..nie i już...

Babunia chora, zawoziłam obiad...wysiadam z samochodu, oczywiście wprost na to chudziuteńkie coś...zagilane, zaropiałe i chude przeokropnie. I siedzi ta bida jak na skazanie, wlepia we mnie te chore oczyska...już widzę minę Jarka, już wiem, że będzie dym

Kotlet dla Babuni został poświęcony małemu nędzniakowi...został złapany.

Początkowo byłam przekonana, że to chory dzikusek, one jak chorują dają do siebie podejsć...no ale moje hipotezy rozwiały sie z chwilą "wprowadzenia" malucha do mieszkania. Bida od razu wiedziała co to kuweta, wlazła mi na ramię mrucząc wniebogłosy...domowy kociak...domowy, wyrzucony jak zbędny przedmiot kociak...ofiara wakacji....i tu były "właścicielu" życzę Ci żeby Cię meduzy w tyłek poparzyły :evil: :evil: :evil:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 13:43
przez agatka84
Ale bidulek.
Śliczny jest :)
Czasami to aż strach wychodzić z domu :(

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 13:47
przez szyszunia
jaki ładny :1luvu:

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 13:59
przez biamila
Meduzy poparzyły a rekin odgryzł to co mu najbardziej będzie smakować ! kociak piękny nadzwyczaj!

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 18:03
przez Origo
piękny kitek :) cudko !!! :kotek:

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 18:53
przez moś
biamila pisze:Meduzy poparzyły a rekin odgryzł to co mu najbardziej będzie smakować ! kociak piękny nadzwyczaj!

dokladnie :twisted:

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 9:06
przez Moriaaa
Kochani...mam problem..Frotka gania malucha...potrzebuję tymczasu...nie chce aby mały musiał cały czas siedzieć w łazience:(

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 17:48
przez Moriaaa
Filemonek się przypomina...i prosi o domek...

Filemon wczoraj dał dyla przez uchylone drzwi i pobiegł sprawdzać co tam słychać na 10 piętrze (ja mieszkam na 1)...naganiałam się po tych schodach, a ten uparciuch nie mial ochoty się zatrzymać tylko gnał po schodach jak nakręcony. Niedobre to kocisko..niedobre.

A teraz śpi na słoneczku jakby nigdy nic i czeka na swojego człowieka.

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 20:52
przez biamila
w górę!

PostNapisane: Śro lip 18, 2007 18:28
przez Origo
hop Filemonku :P

Re: Jak ja nie lubię kotów;/

PostNapisane: Śro lip 18, 2007 21:53
przez cariewna
Moriaaa pisze:
Kotlet dla Babuni został poświęcony małemu nędzniakowi...został złapany.



Ale z Ciebie Czerwony Kapturek! Zeby wilkowi sie tak dac podejsc!! :D :D

PostNapisane: Śro lip 18, 2007 22:19
przez suleviea
Nie wiem dlaczego... Ale to najpiękniejszy kotek jakiego od dawna widziałam 8O
Może dlatego że kocham buraski... i te jego duże oczy... cudny...

PostNapisane: Śro lip 18, 2007 23:32
przez krysiak
Jaki smutny ...

PostNapisane: Czw lip 19, 2007 6:59
przez saskia
Ja go wczoraj widziałam na żywo - jest niesamowity, taki pełen gracji :1luvu: Wystarczy lekko go dotknąć ręką i natychmiast mruczy, a brzusio ma całe w cętkach 8) 8) 8)

PostNapisane: Nie lip 22, 2007 14:12
przez Moriaaa
Przepraszam za milczenie w wątku Filemonka :oops:

Tyle cioteczek nas odwiedziło-dziękujemy!

Faktycznie tak jak pisze Saskia, kotek jest obłędnym, wiecznym mruczakiem. Mruczy cały czas i o dziwo uwielbia głaski po swoim cętkowanym brzusiu (moje koty tego nie lubią).

No i rozkręca się ten nasz maluch..zaczepia Frotkę do zabawy-Frotka nie specjalnie cieszy się z nowego , tymczasowego domownika, ale jeszcze nie zjadła malucha, czyli nie jest źle. Choć powiem Wam, że jak wychodzę z domu to Filek zostaje brutalnie zamknięty w łazience...co by go Frota nie uszkodziła.

No i doopeczka maluchowi rośnie, koopki śliczne ...i chyba smaczne bo moje psy z lubością wyżerają je z kuwetki-oczywiście pod moją nieobecność :roll: :roll: :roll: