Strona 1 z 9

Malenka Gracja szuka cudownego domku ..takiego naj :)

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 18:37
przez dorcia44
Zadzwoniła baba od Chaszczaków , mowi że dorosłe kocury gwałcą malenką koteczke ...jest przerażona ,niechce nawet wyjśc do jedzenia...jak ją namierzą to podobno za kłaki wyciągają i gwałcą...prosze ona jest taka malenka ma 8-9 tyg. to siostra mojego Chaszczaka..jest sliczna ,czarna z dodatkami białymi...
Prosze może ktoś wezmie malentasa ,odrobacze ,odpchle..prosze. :!: :!: :!: :!: :!: :cry:

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 19:08
przez dorcia44
gdyby ktos się zdecydował...prosze o tel .509 789 891..ona bardzo potrzebuje pomocy,..zdjęcie koteczki zamieszcze jak tylko mi się uda..
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
koteczka naprawde w wielkiej potrzebie....... :cry:

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 21:25
przez sladka1
Do góry!!!!! Natychmiast!!!!!

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 21:30
przez sladka1
Dorcia,

matko kochana nie ma kogoś w W-wie któ mógłby ją wziąśc na tymczas? Co to za kocury jakieś amutowane?!!!!
Ją trzeba natychmiast zabrać z tego piekła!!!

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 7:12
przez dorcia44
oczywiście że trzeba :cry: ale nie ma gdzie..nikt się nie zgłosil.. :cry: a mała niedość że chora to jeszcze biedna bardzo ,zamęczą ją ,żeby nie rodzinka która przyjechała w goście w liczbie 4 osób :evil: wziełabym malenstwo..a tak to już zupełnioe nie mam pomysłu...

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 7:14
przez CoToMa
Biedna maleńka... :(

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 7:28
przez reddie
Matko, straszne to :(

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 7:35
przez dorcia44
kiedys na podwórku miałam taki przypadek ,kocury gwałciły malentasa ,przestał jeść..chował się ale te s#$%^^&& wszędziej go dopadły...nie udało mi się go złapać.. :cry:
tej koteczce moge pomóc...ona naprawde malenka ,bo to niedożywiona ,zarobaczona...to siostra tych Madziu co ty masz..i mojego malucha.. :cry: .boje się że jej w koncu tez nie pomoge ,nie zdąże.. :cry:

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 7:53
przez anna57
Matko, przecież trzeba jej pomóc :(
Przecież to niemowlak koci :(
Chociaż jakaś piwnica, byle byłaby bezpieczna...
A ta reszta maleńtasów?
Okropne to...

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 8:07
przez dorcia44
to wszystkotak obrzydliwie brutalne jest...mała nie da sobie rady..to nawet nie ma oczym marzyć.pogryzą ją ..e niechce mi się nawet pisac bo aż wszystko skwierczy we mnie w środku... :cry:
paro kilogramowy kot i 50-60dkg...żadnych szans.. :cry:

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 8:11
przez anna57
dorcia44 pisze:to wszystkotak obrzydliwie brutalne jest...mała nie da sobie rady..to nawet nie ma oczym marzyć.pogryzą ją ..e niechce mi się nawet pisac bo aż wszystko skwierczy we mnie w środku... :cry:
paro kilogramowy kot i 50-60dkg...żadnych szans.. :cry:


:cry: :cry:
Może ktoś z Warszawy dzisiaj jej pomoże....
Nie mogę o tym myśleć.... :cry:

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 8:33
przez CoToMa
Może poprosić o przeniesienie na Koty? Tam więcej osób zajrzy. Przynajmniej mam taką nadzieję...

:( :( :(

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 8:44
przez sladka1
Dorcia,

głupio mi tak mówić, masz gości, ale może by tak chociaż do łazienki, do doniczki...wszędzie byleby nie tam!!! Ja się wczoraj poryczałam czytając ten wątek....A ona taka malutka i bez oczka :cry:
Lubię koty, ale przez tą historię - zaczynam nienawidzić kocury.. :evil:
Proszę pisz, pisz na bieżąco jak sprawa wygląda!!!

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 9:16
przez dorcia44
do łazienki ..hmm ja kiedys napisałam w kórymś wątku że mieszkam w starym budownictwie gdzie toalety robiliśmy sami kosztem kuchni...więc tam nie mieści sie nic tylko czlowiek...kociaki zawsze zamykam do ...brodzika...ale przy 8 osobach w domu i dzieciach zakapiorach nie moge tego zrobić,tak naprawde ja teraz musze miec oczy w dupie zeby z tej milości tym krzywdy nie zrobili... :?
jestem tym zmeczona,....i wiem że w pewnym momencie moge czegos niedopatrzeć...a to jest malenstwo... :cry:


ja niestety nie mam sympati do kotów....dlatego mam same koteczki...
do tego przed chwilą zadzwoniła pani od rudych że jeden jest całkiem oswojony i zaraz ktoś mu zrobi krzywde...nie mam juz siły ogarnąć tego wszystkiego..a tych kociaków wciąż przybywa.. :cry:

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 10:27
przez dakota
do góry! :(