Strona 1 z 7

Kocia rodzina już u mnie.

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 13:22
przez tamb
Trzy dni temu w nocy wracając ze spaceru z psami zobaczyłam kocicę z małymi. Jest na terenie ogrodzonym (teren na którym znajdują się obiekty sportowe), w obudowanym śmietniku. Śmieci tam nie ma, bo na wakacjach nikt z tego nie korzysta. Znalazłam nieszczelność w ogrodzeniu i karmię koty. Stojące tam puste miseczki świadczą, że ktoś jeszcze się nimi interesuje lub interesował. Podchodzę do kotów na odległość ok. 1 metra, więc nie są całkiem dzikie. Trzeba poszukać im domów, wysterylizować. Kocica jest biało-bura, jedno dziecko też, drugie bure. Więcej kociąt nie widziałam, może się pochowały. Sama mam dwa koty, dwa psy, szczeniaka na tymczasie i zaadoptować nie mogę.

AKTUALIZACJA: 2 lipca 2010 roku;4 koty poza ich matką są u mnie od 3 lat, dopiero teraz mogę je głaskać, pozostały półdzikie. Matkę wysterylizowałam i po wygojeniu wypuściłam i od tamtej pory codziennie dokarmiam. Podchodzi po 3 latach na odległość metra, ugniata łapkami na mój widok. Pod koniec lipca wyprowadzam się i jeśli udałoby się ją złapać, zabrałabym ją ze sobą. Od ponad miesiąca usiłuję ją złapać, nie wchodzi do klatki. Bardzo proszę o pomoc w złapaniu. Jeśli się nie uda, poszukuję osoby, która mnie zastąpi w codziennym karmieniu ( przy Magistracie ul. Kordylewskiego). Karmę sfinansuję.

Dzisiaj kotka została złapana.

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 14:16
przez sladka1
A gdzie to jest? Możesz zabrać kociaki chociaż na tymczas? W jakim są wieku - tak na oko? Mama je jeszcze karmi?
Kocia mame to trzeba by sterylizowac jk najszyciej!

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 17:40
przez tamb
W Krakowie, w Sródmieściu. Mam w trzypokojowym mieszkaniu 2 duże psy, dwa koty, których nie mogę stresować i szczeniaka na tymczasie. Szczeniaczek jest izolowany w jednym pokoju od moich psów. Nie mam możliwiści zabrać kici z małymi do siebie. Jeśli znajdę odpowiedni dom dla szczeniaka, zwolni się pokój. Nie potrafię przewidzieć, kiedy to nastąpi. Kociaki mają otwarte oczka, mogą mieć trzy tygodnie.

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 19:41
przez sladka1
Kurcze:( Ja też aż takiej gromadki nie moge przygarnąć...a kociaki są za małe żeby je zabierać od mamy.
Może ktoś jest w stanie pomóc???

Hop do góry!!

Nie wiem co Ci poradzić? Zostaje karmienie i doglądanie - najlepiej jednak byłoby je wszystkie stamtąd zabrać:(

Ktoś może pomóc?

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 19:46
przez sladka1
A dasz radę zrobić zdjęcia??
To zawsze pomaga.

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 20:31
przez tamb
Zdjęcia zrobię jutro.

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 9:40
przez sladka1
Mam od Justyny_ebe namiary na osobę która mogłaby pomóc. Napisz do mnie na pw, to Ci podeślę :)

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 20:28
przez tamb
Byłam tam rano, kotów nie było. Zastałam otwartą bramę i panią, która sprzątała. Zapytałam o koty, odpowiedziała, że koty mają tu dobrze, są dokarmiane, chodzą po całym terenie. Spytałam, czy mogę pomóc w szukaniu domów. Odpowiedż: mają tu dobrze. Nie chcę na koty zwracać specjalnej uwagi pracowników, bo mogą zacząć przeszkadzać. Na współpracę nie ma co liczyć. Będę zanosić dyskretnie jedzenie, ale trzeba je wyłapać, wysterylizować, poszukać prawdziwych domów.

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 9:26
przez sladka1
Nie mam kompletnie doświadczenia w łapaniu kotów....ale jak chcesz to możemy się jakoś zgrać (w końcu obie jestesmy z Krk) i...sama nie wiem co... :roll: Myśle o tych kociakach...

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 10:17
przez tamb
Nie wiem co o tym myśleć. Byłam tam rano z jedzeniem, nie ma kotów, nie ma miseczek.

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 10:47
przez sladka1
:(

A masz możliwość podeśc tam wieczorem???

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 11:58
przez mikkka
jak tam kociaki? pojawiły sie? ja tez jestem z krakowa,moge pomoc,pozycze klatke łapke i wysterylizujemy mamusie-tylko co sie z nimi stalo :(

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 15:34
przez Karotka
Czy sa jakies wieści o kotkach?

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 23:08
przez tamb
Właśnie wróciłam z poszukiwania kotów. Nie wiem co mogło się stać, kotów nie ma. To miejsce jest obok mojego bloku, zaglądam tam kilka razy dziennie. Miseczek też nie ma.

PostNapisane: Śro lip 11, 2007 9:31
przez Karotka
:(