Miau.PL

Przeprowadziłam się na Powiśle i... oczywiście mnie zauważył. skąd one wiedzą, że właśnie idzie osoba, która może pomóc?
Jest czarny, a właściwie czarno-brązowy, bo furto ma brązowawy odcień ze względu na wycieńczenie. Mieszka u mnie na podwórku, które jest zamykane i na którym dokarmia się koty, więc jest bezpieczny. Mimo wszystko pogoda jest taka... że przydałby się ktoś, kto przynajmniej na dwa tygodnie przyjmie go an podleczenie. Jest wychudzony, z noska cieknie mu ropa, strasznie dużo, tak że ma problemy z oddychaniem. przemywam mu ten nosek, ale to niewiele daje. Rano zabrałam go do najbliższego weterynarza, na Rozbrat, dostał antybiotyk, jutro ma dostać kolejną dawkę, witaminę C forte w zastrzyku, kroplówke, bo kotek jest odwodniony. Niestety, musiałam go wypuścić na podwórko po tej wizycie. Nie mogę go zabrać do siebie, przykro mi.
Czy ktoś mógłby? Nie mam nadziei, że ktoś odpowie pozytywnie, ale może akurat.
Aha, wet ocenił jego wiek na 3-4 lata. Ale jest tak wycieńczony, że naprawdę trudno powiedzieć.

Aha, kocio jest oswojony, w ogóle nie dziki, przychodzi na głaskanie, biedak. Rozkłada brzuch, taki biedny, chudzieńki. I dzielnie znowi wszelkie zabiegi, typu zastrzyki, kropłowka itd.

gosiar moze przy kolejnej wizycie daloby sie zrobic mu badanie krwi? Nie bedziecie leczyc w ciemno, ropa z nosa to nie jest zwykle przeziebienie

Spróbuję. Nie wiesz, ile kosztuje takie badanie krwi?

a co może oznaczać taka ropa z nosa?

Smolik trafił w końcu do mnie, nie mieliśmy serca zostawiać go na podwórku. Leczenie na zewnątrz nie dawało szans na poprawę. Smolik jest po chyba miesięcznej kuracji antybiotykowej, ropa z nosa przestałajuż lecieć (przepraszam ropa z żywą krwią), jeszcze trochę rzęzi, dziś został ciachnięty, szuka domu. Mam oczywiście dług w lecznicy ale kocio jest na dobrej drodze. Może mieć rzeczywiście ok. trzech lat, nie znam większego przytulaka. To jest kot, który od razu po dotknięciu wystawia brzucho, śpi pod kołdrą, jest grzeczny, kuwetkowy. Szuka domu oczywiście. Oto on:

Jak zwykle zdjęcia nie oddaja urody kota. Zresztą uważam , że cięzko zrobić dobre zdjęcie czarnemu kotu. A jest co oglądać Smolik sprawia wrażenie dużego kota. Po odkarmieniu będzie na pewno potężnym kocurem.
Choć wygląd- to rybka, ale charakter ma cudowny. Jest to kot dla tych którzy lubią kocie przytulanki. Najchętniej nie schodziłby z kolan.
Kot rzep po prostu, wciąz domaga się głaskania. Na mnie zrobił ogromne wrażenie. Cudo pod każdym względem.

up

czarne koty są wyjatkowo piękne..

A Smoliczek jest taki kochany. Myziak jakich mało. Kanapowiec, podkołderek i napodusznik Taki czyściutki i cichutki.
I jest no jakby nie było - facetem bez jaj

Gosiarek nawet gdybyś przeprowadziła się na Alaskę to i tak cię znajda wszystkie biedy tego świata.Sliczy jest kocio

Gosia, napisz co się dzieje teraz z czarnulkiem .... :D

Smolik jest u nas, w nosku jeszcze trochę chrzęści, ale już właściwie jest zdrowy. Został wykastrowany. Ogólnie wszystko w porządku, oprócz tego, że nie ma domku. Przedwczoraj zamieściłam jego ogłoszenie na chba wszelkich możliwych serwisach ogłoszeniowych, zobaczymy, może to coś da. Smolik może być kotkiem wychodzącym. Jeśli ktoś szukałby superspokojnego kota, superprzymilnego, naprawdę polecam.

Gosiu myślisz, że Smolik nadal szuka?