POZNAŃ, King Cross, "Kocięta do adopcji" ?

Będąc dziś w King Crossie zawitałam do sklepu zoologicznego. Przy samym wejściu do sklepu w klatce siedziały 4 kociaki: 3 w wieku ok 2,5 miesiąca i jeden ok 3,5 miesięczny. W pierwszej chwili pomyślałam, że ktoś próbuje sprzedać dachowce jako ocicaty, brytyjczyki, ale jednak treść napisu na kartce była inna - "Kocięta do adopcji". Czyżby jakiś rozmnażacz znalazł sposób na pozbycie się niepotrzebnych kociąt ? 
