Strona 1 z 1

POZNAŃ, King Cross, "Kocięta do adopcji" ?

PostNapisane: Śro lip 04, 2007 14:47
przez kimi1
Będąc dziś w King Crossie zawitałam do sklepu zoologicznego. Przy samym wejściu do sklepu w klatce siedziały 4 kociaki: 3 w wieku ok 2,5 miesiąca i jeden ok 3,5 miesięczny. W pierwszej chwili pomyślałam, że ktoś próbuje sprzedać dachowce jako ocicaty, brytyjczyki, ale jednak treść napisu na kartce była inna - "Kocięta do adopcji". Czyżby jakiś rozmnażacz znalazł sposób na pozbycie się niepotrzebnych kociąt ? :evil:

PostNapisane: Śro lip 04, 2007 15:08
przez dorcia44
....samam nie wiem co napisać ale moze lepsze to niz worek i smietnik?.........

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 8:13
przez puss
tam są ciągle kocięta do adopcji, i co tam przechodzę, to inne. żal mi tylko tych maluszków, bo cały dzień stoją praktycznie w holu, gdzie przechodzi masa ludzi, każdy się zatrzymuje, wkłada ręce do klatki, żeby dotknąć, jest straszny hałas. ale kotki znajdują domi najwyraźniej, bo jak pisałam - co przechodzę to są inne w tej klatce.

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 8:58
przez Edzina
Ta. I mamuski zabieraja kociaki zmiast zabawki dla dziecka.. To nie sztuka pozbyc sie kociaka. Na takie znajda sie chetni. Tylko co potem? Za kilka lat czy miesiecy sie znudza? Taka decyzja musi byc przemyslana a nie zabieranie kotow przy okazji zakupow.. :evil:
Na jakiej zasadzie sa te adopcje? Podpisuje ktos umowy?

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 14:04
przez kimi1
kociąt już nie ma w sklepie :roll:

"zostały zaadoptowane :D "
i się zaczeło. na jakiej podstawie, co ze sterylizacją, kto je zabrał. sprzedawczyni zrobiła się czerwona jak burak, unikała odpowiedzi.

żałuję, że nie powiedziałam, że kociaki równiedobrze mogły pójść na pokarm dla węży czy innych... :evil:

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 14:42
przez puss
kociąt faktycznie nie ma, ale przez ostatnie tygodnie zmieniały się w tej klatce jak w kalejdoskopie - whiskasowe, bure, łaciate... :roll:

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 15:20
przez VeganGirl85
może warto sprzedawców uświadomić, że wydając byle komu robią kotom krzywdę, bo mogą trafić do rozmnażacza albo do klatki z wężem, zostawić jakieś ulotki? Może ruszy ich sumienie?

już były na forum takie wątki, nie jestem pewna, czy sklepowi się jakoś do tyłu przypadkiem nie można dobrać... :twisted:

wiem, że czasami schroniska organizują podobne akcje, ALE wtedy na 100% sprawdzają, do kogo idzie kot.

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 21:37
przez kimi1
no i juz wiem, ze choc dwa kociaki trafily niby dobrze :roll:

sprzedawcow malo to obchodzi, co sie stanie z kociakiem, moze to, ze kocie pojdzie na pokarm to jeszcze kogos ruszy, ale rozmnazanie "no to takie fajne male puchate kociaczki beda".
w tym kraju ludzi chyba sie nie uswiadomi, trzeba by mlotkiem we wczesnym dziecinstwie wbijac...


nie wiem, czy moze zadzwonic do sanepidu, bo "przeciez te kocieta chore moga byc, miec robaki, pchly", moze to by podzialalo, zeby chociaz odrobaczono i zaszczepiono to zwierzaki... :roll:

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 21:47
przez VeganGirl85
kimi1 pisze:no i juz wiem, ze choc dwa kociaki trafily niby dobrze :roll:

sprzedawcow malo to obchodzi, co sie stanie z kociakiem, moze to, ze kocie pojdzie na pokarm to jeszcze kogos ruszy, ale rozmnazanie "no to takie fajne male puchate kociaczki beda".


jak masz telefon z kamerą, możesz przegrać film z mojego podpisu i im pokazać. Albo zapytać o to, czy kiedykolwiek byli w schronisku i skąd się tam te wszystkie zwierzęta wzięły.

w tym kraju ludzi chyba sie nie uswiadomi, trzeba by mlotkiem we wczesnym dziecinstwie wbijac...


jest lepiej niż kilka lat temu, możesz mi wierzyć.

nie wiem, czy moze zadzwonic do sanepidu, bo "przeciez te kocieta chore moga byc, miec robaki, pchly", moze to by podzialalo, zeby chociaz odrobaczono i zaszczepiono to zwierzaki... :roll:


nie wiem, czy sprzedaż psów i kotów w zoologach nie jest nielegalna, trzeba by sprawdzić, coś mi się kiedyś takiego obiło o uszy.

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 15:48
przez puss
jeden kociak wczoraj był znowu "na wystawie" :?

PostNapisane: Wto lip 10, 2007 16:33
przez mircea
puss pisze:jeden kociak wczoraj był znowu "na wystawie" :?

i co? porozmawiałaś z właścicielami sklepu?

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 13:29
przez puss
spieszyłam się :?
ale przy najbliższej okazji porozmawiam...