Strona 1 z 2

wykonczona przez los- tak bardzo czeka na cud.../ropomacicze

PostNapisane: Pon lip 02, 2007 7:11
przez lidiya
Z miejsca, z ktorego ja zabieralismy pochodza tez fundacyjne kocieta.
Rynsztok jakicha malo... ciezko sie tam bylo nawet z kims dogadac....

PODOBNO koteczke zostawil ktos gdy sie wyprowadzal.
To ze byla czyjas to pewne jak w banku- ma charakter aniola i mega przylepy.
To, ze miala wlasciciela gnoja to tez pewne jak w banku....

Kotke zabierala Agn z moim Tz'tem. Kicia slaniala sie na nogach byla taka wychudzona... Kregoslup sterczal jej jak kolce, a brzuszek miala prawie przyklejony do niego :(
Przed dlugi czas bylo ja nieprzyjemnie glaskac bo poza samymi sterczacymi kosteczkami miala siersc w dotyku przypominajaca szczecine swini... :roll:

Teraz kosci juz tak nie stercza, ale po kotce nadal widac co przeszla... Futerko odrasta, a z nadal nedznej i nie za uroczej kocinki wyrozniaja sie piekne, zlote, pelne nadziei oczy....
Wy na pewno potraficie sobie wyobrazic jak piekna koteczka nasza myszka niedlugo bedzie!!! ja to juz widze oczami wyobrazni! :)

Charakter tej niuni jest super- ciagle gada, ciagle sie lasi!!! uwielbia byc na rekach, kocha sie tulic i bawic.

Niestety u nas nie chce byc ze wszsytkimi kotami i siedzi glownie w lazience :( Tam byla izolowana na poczatku i tam chce glownie byc...

Prawdziwy dom bylby dla niej wybawieniem....

Oto ona:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kicia czeka tez na wirtualnego opiekuna!!!

PostNapisane: Pon lip 02, 2007 7:46
przez Agn
Dawno jej nie widziałam...

Kiedy pojechaliśmy po nią z TZ-em Lidki byłam przerażona - leżała na podłodze, a jak się podniosła to się słaniała. Ale pchała sie w ręce i sama wlazła do kontenerka.

Jest wielką gadułą. Czule zagaduje do człowieka, na inne koty pyszczy.

Brak mi słów...

PostNapisane: Pon lip 02, 2007 7:47
przez Mimisia
Matko, aż mi się chce płakać. Wygląda jakby przeżyła Oświęcim :( Na pewno za parę tygodni, odkarmiona zamieni się w lśniącego łabądka.
Koty mają zadziwiającą zdolność do regeneracji.
Trzymam kciuki za zdrówko małej i dobry domek!

PostNapisane: Pon lip 02, 2007 10:15
przez kotek72
Tak,ta koteczka jest bardzo miziasta.Nie widziałam jeszcze kota tak kochanego i lgnącego do człowieka po przykrych przejściach.
Wciąż gada,pcha się na ręce i jest baaaardzo chuda.Wybawieniem jej na pewno byłby własny domek lub chociaż wirtualny opiekun.Prosimy,może ktoś?

PostNapisane: Pon lip 02, 2007 12:31
przez Tosza
A ja uważałam, że moja kilogramowa Perełka (robocze imię Gremlinek-Anorektyczek nadane przez TZta) to nie wiadomo co :) . Czy ona jest dymna? Bedzie pieknym kotem, ale to jeszcze potrwa. (moja od dwóch miesięcy nie chce ani trochę wypieknieć). :)

PostNapisane: Pon lip 02, 2007 12:40
przez puss
na pewno zajmę się ogłoszeniami, ale nie wiem czy je robić już na tym etapie... jak myślicie?

PostNapisane: Wto lip 03, 2007 9:02
przez Agn
Puss, kicia nie nadaje sie teraz na sterylkę, więc chyba jej jeszcze nie szukamy domu stałego. Chyba, ze znalazłby się jakiś zaufany forumowy domek.

Tosza, ona chyba nie będzie dymna. jeśli już to może podszerstek będzie ciut jaśniejszy. Teraz to ona ma nawet jakieś rude włosy... :roll: ale to pewnie wypłowiałe od słońca.

PostNapisane: Śro lip 04, 2007 10:13
przez lidiya
w miejscach gdzie wypadla jej ta swinska szczecina odrasta czerniutki aksamicik. Mysle ze to bedzie czarna jak smola, cudna kocica o zlotych oczach :)

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 7:35
przez Agn
Widziałam wczoraj Czarnulę.
Jessssuuu, ludzie, jaka ona cudna. Kształtny łepek pokryty króciutkim krecikowym futerkiem i śmieszny, jak u jeżozwierza, szczeciniasty grzbiet i tył. :lol:

Jeszcze cienka jak przecinek, ale już nie taka koścista. Gadatliwa i przytulaśna.
Wygląda jak gładkowłosy devon rex. :wink:

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 13:55
przez puss
a u tej kotusi co nowego?

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 16:42
przez kotek72
U kotusi raczej nic nowego.Ślicznie obrasta aksamitnym futerkiem i gada,gada...Jest kotem bardzo towarzyskim,nie lubi samotności,najlepiej gdyby ktoś był z nią cały czas.Po prostu kicia jest śliczna,a gdy juz całkiem obrośnie nowym futerkiem będzie jeszcze piękniejsza :wink:

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 19:48
przez Antypatyczna
Wirtualnie-hmmmmmm ...

PostNapisane: Nie lip 15, 2007 20:16
przez ania toruń
Kotusia naprawdę pięknieje.Ma śliczny łepeczek i futerko robi się gładziutkie...Jest milutka i lubi popijać mleczko dla kociaków :wink: Tylko domek potrzebny....

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 6:41
przez ania toruń
hop piekna

PostNapisane: Śro lip 18, 2007 9:41
przez krysiak
Jest bardzo przymilna, to króciutkie futerko, jak aksamit, super!!! uwielbia ryz z kurczaczkiem i surowe...