Strona 1 z 3

Puciek pcha sie do domu !!!

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 22:14
przez bettysolo
Od jakiegos czasu zaczął odwiedzać mnie młody prawie biały kotek :?

Obrazek

dzikus który rozpaczliwie chce miec swój domek
poczatkowo widywałam go na podwórku z moimi kotami ale trzymał sie na dystans
nie wiem co naopowiadały mu moje kociska ale po jakimś czasie wchodził przez otwarte okno jak nikogo nie było w domu i wyjadał chrupki z misek

ale Puciek nie chce być kotem podwórkowym :twisted:
chce mieszkać w domu :D

dzisiaj jak rano wstałam na fotelu spał Puciek który najprawdopodobniej wszedł przez okno w kuchni 8O
kiedys jak niespodziewanie przyszłam do domu to zmykał w panice
a dzisiaj jak mnie zobaczył to przeciągnął sie leniwie i wcale nie wykazywał ochoty do opuszczenia domu

mało tego Puciek nie bedzie jadał jakiś resztek z pańskiego stołu :evil:
jak mu dałam kiedys kielbaski to odszedł zniesmaczony :evil:
on chce chrupek i dopomina sie o nie głośno nawet przez zamknięte drzwi

Obrazek

wiem trzeba poszukać chłopakowi dom :D
ale Puciek jest pełnowartościowym kocurem który na dodatek smrodzi mi w domu :evil:
czyli czeka go kastracja
mam odłożone pieniążki na sterylkę Gerdusi która jest u mnie na tymczasie i chwilowo nie dam rady jeszcze wyłożyć na Pućka
słyszałam gdzieś ze jest coś takiego jak bon na darmową sterylkę dla dzikusów
czy ktoś wie jak się cos takiego załatwia :?:
chciałabym pomóc chłopakowi aby jego marzenie o domku sie spełniło

Obrazek

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 22:22
przez Mimisia
Może zadzwoń do urządu gminy, wydziału ochrony środowiska, albo do TOZ-u?
Chyba, że jest tu ktoś z Katowic, zorientowany w temacie.

A kotek - Miodzio...

PostNapisane: Czw cze 28, 2007 23:23
przez bettysolo
masz rację zadzwonie jutro do TOZU może mi coś podpowiedzą

PostNapisane: Pt lip 13, 2007 22:53
przez bettysolo
dawno tu nie zaglądałam :(
bo było zimno okna pozamykane więc kota nie widziałam :?
ale dzis w nocy sie pojawił i jeszcze przyprowadził brata 8O

dowiadywałam sie o te sterylki
w TOZIE mogą wysterylizować za 30 zł od sztuki

rozmawiałam także z kierowniczką naszego katowickiego schronu i ponieważ jest to kot wolnożyjący to mogą pożyczyć klatkę łapkę,wysterylizują i wypuszczą w to samo miejsce gdzie kot żyje 8)

to chyba dobra propozycja :?: :?

jednak jest to dopiero połowa problemu

dowiedziałam sie od karmicielki która mieszka w domu obok ze nowi sąsiedzi którzy zakupili dom w sąsiedztwie wypowiedzieli wojnę kotom 8O :evil:

bo smrodzą i wchodzą do domu bezkarnie :evil: :evil:

nie wiem na czym ma polegać ta wojna ale zaczęłam sie martwić o Pućka

do domu nie mogę go zabrać bo u mnie koty wychodzące i Puciek i tak mogłby zajśc na posesję sąsiadów :evil:

co robić :?

czy może mogłby ktoś wziąść kocisko na tymczas :?:
dołoże sie do wyżywienia
a kot wygląda na zdrowego tylko jest brudny
będzie wykastrowany i odpchlony

PostNapisane: Sob lip 14, 2007 10:47
przez bettysolo
podniosę może ktoś to przeczyta

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 9:23
przez bettysolo
hopsaj na góre Pućku :)

PostNapisane: Pon lip 16, 2007 9:25
przez puss
rany, jakie biedaczki :(

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 12:46
przez bettysolo
Puciek do góry może ktoś cie zauważy :)

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 13:04
przez fili
Hej bettysolo :) Puciek to chyba imię troszke na wyrost, bo na razie kotek trzyma linię :D
Co do kastracji w schronie - to ja osobiście trochę chyba bym się obawiała - stres, narkoza, zabieg, to wszystko osłabi odporność Pućka, a wirusów w schronisku jak wiadomo pełno :(

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 13:26
przez iwona_35
Bettysolo , dopiero teraz zajrzałam...Puciek ładny....i masz problem.....wykastrowac koniecznie , moze Jaaga by pomogła, wzieła ode mnie ostatnio koteczkę wyrzuconą przed blok.....spróbuj..napisz dom niej...

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 13:31
przez bettysolo
Puciek został Puckiem przez przypadek :)
kiedys TZ w nocy wstał do ubikacji a potem mnie obudził słowami

jakiś Puciek śpi na moim tapczanie 8O
no i tak już został :lol:

mysle że jak juz ktoś zabierze kocisko do domu to chłopak szybko nadrobi utracona linię 8)

natomiast co do schronu też cały czas się zastanawiam nad tym
dzwoniłam do urzedu miasta ale nie ma darmowych sterylek TOZ tez może to zrobić ale odpłatnie

u mojego weta kastracja kosztuje 80 zł za chłopaka a Puciek zaczął przyprowadzać ze sobą chyba brata
jest to kwota na jaką przed urlopem nie moge sobie pozwolić
a chce to zrobić jak najszybciej bo jak wyjade to nie wiem jak sie sprawy potocza z wrogim sąsiadem :?

no i skąd wziąść klatke łapkę :?: 8O

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 13:34
przez iwona_35
Klatke łapkę wypozyczy ci Schronisko.
Możesz wykastrować u nas-40zł

no i napisz do Jaagi

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 13:57
przez bettysolo
Iwona dobrze ze przypomniałas mi o Jaadze :D
napisze PW może akurat się uda :D

ile u was w lecznicy kosztuje kastracja kota :?:

PostNapisane: Wto lip 17, 2007 13:59
przez bettysolo
Iwona szybciej piszesz odpowiedzi niz ja pytania :lol:

PostNapisane: Śro lip 18, 2007 7:37
przez iwona_35
bettysolo pisze:Iwona szybciej piszesz odpowiedzi niz ja pytania :lol:


:twisted: :twisted: :twisted:



I co u Was słychać?