Strona 1 z 2
RUDA maleńka koteczka szuka opiekuna

Napisane:
Czw cze 28, 2007 16:27
przez dorola
Wczoraj po 21 do moich drzwi zstukały dwie podrośnięte panienki trzymające na rękach kociaka. Ruda, około 2 miesięczna koteczka została znaleziona na ulicy wśród jeżdzących samochodów. Z bólem serca odmówiłam im zabrania tego cuda do siebie, Ale mój dom jest wciąż tak zakocony, że już ani na pół łapy nie ma miejsca. Dziewczynki zostawiły swój telefon i obiecały się koteczką kilka dni zaopiekować. Ale mogą ją tylko trzymać w pudle w piwnicy, bo rodzice nie pozwolą jej wziąć do domu.
Wiem, że rudaski są poszukiwane i szybko znajdują domki.
Błagam, jak tylko wiecie że ktoś szuka miauczącego rudzielca, to szybciutko piszcie.

Napisane:
Czw cze 28, 2007 20:19
przez martka
Sama w piwnicy?
Biedna....

Napisane:
Czw cze 28, 2007 21:33
przez dorcia44
biedne malenstwo ,może chociaż tymczasu dla niej poszukaj...

Napisane:
Czw cze 28, 2007 22:38
przez anna57
murek82 pisze:Witam wszystkich.
Na forum jestem od dzisiaj

(zarejestrowany, bo wątki przeglądam od kilku dni).
Niedawno nabyłem piękną rudą kotkę, ale niestety nie dla mnie, a dla przyszłej teściowej

Kotka tak mi się spodobała i zauroczyła, że chcę taką również dla siebie i narzeczonej. Narzeczona od zawsze była "kociarą" i w ogóle gadała ze wszystkimi zwierzętami. Ja się ostatni do kotów przekonałem
Mamy mieszkanko w centrum Poznania i kotka na pewno będzie miała u nas dobrze. Będzie poddana sterylizacji.
Polujemy na kotkę rudą i malutką. Narzeczona dostanie kotka niejako niespodziankę. Udaję przed nią, że się jeszcze zastanawiam, ale już wiem, że chcę

Gdyby ktoś miał takiego kociaka bardzo proszę o informacje.
tel. 505 468 472,
murek82@op.plPo kotka mogę dojechać jakieś 100-200 km od Poznania

Może ten chłopak..
Koniecznie chciał rudego.
Zadzwońcie, zapytajcie, może akurat...
W razie czego służę domkiem przejściowym i sprawdzającym


Napisane:
Pt cze 29, 2007 2:47
przez anna57

Napisane:
Pt cze 29, 2007 7:58
przez dalia
wstaw może zdjęcia koteczki - ja mam domek chętny na rudą koteczkę

Napisane:
Pt cze 29, 2007 15:53
przez dorola
nie mam zdjec, bo nie mam czym zrobic, sprawa jest pilna i nie ma czasu na latanie, poyczanie i potem jeszcze wkladanie do kompa

Napisane:
Pt cze 29, 2007 18:03
przez Marcelibu
anna57 pisze:[ Może ten chłopak..
Koniecznie chciał rudego.
Zadzwońcie, zapytajcie, może akurat...
W razie czego służę domkiem przejściowym i sprawdzającym

Nie rozumiem, przecież Anna57 pisze, że służy domkiem przejściowym...


Napisane:
Pt cze 29, 2007 18:36
przez jo_joanna
i co z koteczką??
re: rudzielec

Napisane:
Pt cze 29, 2007 18:40
przez murek82
Witam.
Fajnie, że pamiętaliście o mnie, ale już mam zarezerwowanego rudaska... Z wawy ma przyjechać. Zresztą tutaj z forum.
Tak więc na coś się przydałem i pomogłem jeden kociak znalazł dom
pozdrawiam
murek

Napisane:
Pt cze 29, 2007 22:28
przez dorola
Nasza kotesia na kilka dni ma bezpieczny domek. Jedna z dziewczynek, które ją znalazły, przebłagała rodziców, aby pozwolili koteczce zostać w domku. Ale to tylko na kilka dni. Odzywajcie się domki czekające na rudzielców, bo zanim dziewczynka wyjedzie na wakacje, musi znaleźć kotce dom. W dalszym ciągu nie mam zdjęć, ale ona jest ruda w jasne prążki, z maleńką, trójkątną główką i śmiejącym się pysiem, cudo.

Napisane:
Pt cze 29, 2007 23:04
przez anna57
dorola pisze:Nasza kotesia na kilka dni ma bezpieczny domek. Jedna z dziewczynek, które ją znalazły, przebłagała rodziców, aby pozwolili koteczce zostać w domku. Ale to tylko na kilka dni. Odzywajcie się domki czekające na rudzielców, bo zanim dziewczynka wyjedzie na wakacje, musi znaleźć kotce dom. W dalszym ciągu nie mam zdjęć, ale ona jest ruda w jasne prążki, z maleńką, trójkątną główką i śmiejącym się pysiem, cudo.
Jakbyś przez ten czas zrobiła zdjęcia, mała miałaby większe szanse na domek, ludzie z reguły są wzrokowcami


Napisane:
Pt cze 29, 2007 23:20
przez margherita
A to na pewno jest dziewczynka?
Bo mnie własnie młode dziewczę przywiozło biało-rudą sliczną koteczkę(
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62136 ), a jak zajrzałam pod ogonek to sie okazało, ze to prześliczny biało-rudy chłopczyk

.....ale mnie jest wszystko jedno


Napisane:
Sob cze 30, 2007 18:50
przez dorola
Kurcze tak mi powiedzieli, a skoro dwóch mówi to samo, to mam podstawy wierzyć ale ja tej maluszki na ręce nie brałam, bo bałam się, że już w nich zostanie. A ja jeszcze ze swoimi ubiegłorocznymi porządku nie zrobiłam. Ale powiem wam jedno, ja zwsze same tylko dziewczynki brałam, zarówny psy jak i koty, A potem los obdarował mnie Kleofasem i Teodorem, i są tak fantastyczni, że tylko Melaśka im dorównuje.

Napisane:
Pon lip 02, 2007 12:56
przez gagucia
witaj
czy malenka nadal szuka domu?
mam kandydatke do adopcji, wlasnie przygarnęła z ulicy jakąs kocinę i potrzebne jest towarzystwo.
kastracja oczywiscie 100% zapewniona, kot niewychodzący - mieszkaniowy - i jak na kazdy telefon pod ręka w razie co.
aha noi czy to kotek czy kotka w końcu:)?