Billy około roczna kotka, prawie biała z czarnym łebkiem i ogonem. Kot Tornado, trafiła do mnie razem z Muszką ze schroniskowej klatki, gdzie zupełnie nie przypominała najweselszego kota na świecie, tylko najpierw głosno zawodziła a potem siedziała zrezygnowana zawinięta w stertę szmatek. U mnie w domu rozkwita, życie dla Billy to jedna wielka przygoda, gonitwa za własnym cieniem i innymi koleżankami, z przerwami na chwilę refleksji i radosnego mruczenia na kolanach człowieka.
Billy miała do tej pory jeden wątek z Muszką, są to jednak tak różne koty, że trzeba , aby ich drogi się rozeszły, w każdym znaczeniu tego słowa. Billy gania Muszke, a Muszka się jej panicznie boi. Zapewne wynika to bardziej ze strachliwej natury Muszki, niż zawziętości Billy, gdyż z innymi kotami Billy zachowuje stosunki poprawne. Jest naprawdę fajnym, radosnym kotem, chętnie pomaga w usuwaniu niepotrzebnych jej zdaniem rzeczy ze swojej czasoprzestrzeni

, ae to chyba jej jedyna wada. Jest cały czas leczona na oczy, jedno oko wygląda NIE zbyt dobrze, ale myślę, że to kwestia czasu.
Billy jest prawdziwą krówką z klasą, jest żwawa, bystra, pełna energii, ale lgnie też do człowieka.
