FFA - małe skarby z ciemnego strychu

Małe strychowe "dzyndzelki" mieszkające z mamusią na jednym ze strychów. Mama calkiem dzika, ale maluchy potrzebują domu, bo okolica nie jest bezpieczna dla kociąt...Tak pisze o nich w mailu osoba zgłaszające interewencje i prosbę o pomoc w wyadoptowaniu malcow:
"Dwa cudowne kociaki , jeden czarny z połyskiem srebrzystym , chyba o zielonych oczach , to Kocurek , sam zaczyna podjadać i widzę, że jest odważny , z dolnej części śmiało wchodzi na górę , nie obawia się innych kotów stołujących się u nas.
Zawiesiłam im małą myszkę do zabawy i czarnulek śmiało bawi się , podrzucając , goniąc mychę ….
Drugi kociak jeszcze nie został zidentyfikowany.
Większy tchórz , rzadko widuję go na zewnątrz , przesiaduje cały czas głęboko pod dechami ..
Z wyglądu przypomina mamusię , taki tygrysek. Nie wiem jakiej jest płci.
Kicię wysterylizuję i zostawię ją u nas, tylko najpierw kociaki muszą znaleźć nowy domek."
Pomómy szukać domku dla malców



dzyndzelki w swoim strychowym krolestwie,
a tu już dzieciaki pod nadzorem
gotowe do adopcji


"Dwa cudowne kociaki , jeden czarny z połyskiem srebrzystym , chyba o zielonych oczach , to Kocurek , sam zaczyna podjadać i widzę, że jest odważny , z dolnej części śmiało wchodzi na górę , nie obawia się innych kotów stołujących się u nas.
Zawiesiłam im małą myszkę do zabawy i czarnulek śmiało bawi się , podrzucając , goniąc mychę ….
Drugi kociak jeszcze nie został zidentyfikowany.
Większy tchórz , rzadko widuję go na zewnątrz , przesiaduje cały czas głęboko pod dechami ..
Z wyglądu przypomina mamusię , taki tygrysek. Nie wiem jakiej jest płci.
Kicię wysterylizuję i zostawię ją u nas, tylko najpierw kociaki muszą znaleźć nowy domek."
Pomómy szukać domku dla malców




dzyndzelki w swoim strychowym krolestwie,
a tu już dzieciaki pod nadzorem


