Strona 1 z 4

Gdańsk-kocia rodzinka-uratowana i bezpieczna dzięki forum :)

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 8:21
przez Mayo
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czy ktoś ma możliwość pomocy ??

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 8:40
przez Tusinka
mogę tylko podrzucić, niech ktoś z okolic pomoże tej rodzince!

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 12:54
przez Mayo
Dziękuję Tusinko :D .
Niestety, teraz wszędzie kocia bieda, a tak mało chętnych do pomocy.
Ja już nie dam rady wziąć kolejnych kotków, a znajomi ( mimo, że mają np. domy z ogrodami, nie chcą pomóc :(
Jedno szczęście, że jeszcze na tym forum jest tyle dobrych serduszek...

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 13:20
przez orchidka
A gdzie dokładnie te kociaczki w Gdańsku? Może kogos ze znajomych z dawnych lat uda sie zwerbować.....

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:13
przez Jana
Ta koteczka ma coś strasznego na / w nosie :( Niedawno widziałam coś podobnego i był to niestety rak, kota trzeba było uśpić...

Tej mamuśce koniecznie trzeba pomóc, ona cierpi...

:( :( :(

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:29
przez Katy
Tej koteni koniecznie trzeba pomóc...
Bosh, może ktoś...
Przykro mi że nie mogę wziąć do siebie rodzinki :cry:

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:49
przez Katy
Czy jest ktoś w Gdańsku kto złapie kotkę i kociaki i zawiezie do jakiejś lecznicy?
Czy w Gdańsku są lecznice, które przechowają rodzinkę?
Ile kosztuje doba?
Czy ktoś mógłby się dowiedzieć?
Dzisiaj wystawię na bazarek śliczny breloczek z kotem dla tej rodzinki tylko czy jest ktoś kto im pomoże?
Może wspólnymi siłami uda nam się zebrać jakieś pieniądze na leczenie, tylko żeby zechciał ktoś je złapać.

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 14:58
przez biamila
Witam,ja mogę finansowo coś pomóc tak na chwilę obecną jakieś 50zł.

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:05
przez Jana
Wrzuciłam temat na Koty. Może więcej ludzi zauważy, może wspólnymi siłami coś zrobimy.

Serce mi się ściska, kiedy patrzę na zdjęcia tej kotki...

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:05
przez Katy
No, to już trochę mamy.
Ja oprócz breloczka jeszcze czegoś poszukam i wystawię.
Tylko żeby ktoś się nimi zajął, plis.
A jeśli w Gdańsku nikt sie nie znajdzie to żeby złapał i będziemy szukali dla nich transportu i miejsca w Warszawie.

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:14
przez Karotka
Podniosłam na Kotach, podnosze i tu!
Wygląda na to, że całą Rodzinkę trzeba będzie leczyć, bo Maleńtasy też nie wyglądają dobrze :cry:
Jakby co ja tez pomogę finansowo. Może jakaś klinika, żeby ją tam gruntownie przebadali?

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:46
przez Mayo
Dzięki za odzew. Kotki są w najsmutniejszej dzielnicy Gdańska, czyli Dolne Miasto - Łąkowa...
Na Łąkowej jest całodobowy szpital weterynaryjny dr Krzemińskiego, ale ceny są niebotyczne :(
I jest jeszcze problem złapania matki. Ja nie mam nawet zwykłego kontenerka, nie dysponuję samochodem, w domu mam 13 kotów ( ostatnia kicia odłowiona chora z piwnicy dochodzi do siebie, muszę ją wysterylizować - a tu wieczny brak środków i wyadoptować, komu ?, skoro znów mamy wysyp kociąt :strach: ) , no nie dam rady upchnąć już nawet pół kotka więcej :(
Co tu robić ? Jak pomóc tej rodzince ?
Może ktoś miałby miejsce na tymczas ?

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 15:55
przez biamila
hop pilna sprawa!

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 16:25
przez Karotka
Moge tylko podnieść! Może ktoś z Forum może uzyczyć klatkę-łapkę. Jak kotka jest dzika, to po leczeniu sie ja po prostu wypusci. A środki jakoś zbierzemy współnymi siłami. Najważniejsze złapać Rodzinkę.

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 18:22
przez biamila
Hop sprawa bardzo pilna!