Strona 1 z 1

Kotki w dobre ręce - pod WARSZAWĄ

PostNapisane: Pon cze 25, 2007 23:58
przez KingaG
Witam,
mam do oddania 3 kotki ("panienki") - kotki maja 5 tygodni. Karmi je matka ale zaczynaja juz jesc same.



Kotki do odbioru w Ożarowie Mazowieckim pod Warszawą - o 15 km od centrum - trasa na Łowicz.

Jeżeli jest to warszawa mogę dostarczyć kotkę osobiście.

Oto zdjęcia kotek
[/img]http://img413.imageshack.us/img413/696/1044od4.jpg[img]

[/img]http://img209.imageshack.us/img209/9236/1049bs2.jpg[img]

[/img]http://img209.imageshack.us/img209/8655/1062jt6.jpg[img]

[/img]http://img209.imageshack.us/img209/8822/1046mc1.jpg[img]

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 0:01
przez KingaG

PostNapisane: Wto cze 26, 2007 12:52
przez KingaG
kto przygarnie kociątko ???!!!

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 10:54
przez KingaG
Kotki mają już ok 7 tygodni - jedzą same i załatwiają się do kuwety.

PostNapisane: Czw lip 05, 2007 11:00
przez Jana
KingaG pisze:Kotki mają już ok 7 tygodni - jedzą same i załatwiają się do kuwety.


No to za 3 - 5 tygodni będzie mozna je odłączyć od mamy :)

A napiszesz coś więcej o kotkach? Jakie mają charaktery, zwyczaje, czy używają kuwety, czy są zdrowe, odrobaczone, zaszczepione?

I czy kotka urodzi następne kocięta?

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 18:06
przez KingaG
Mysle, że już są gotowe żeby je powoli od łączyc od mamy bo ona sama je powoli od siebie odstawia.
Kotkę
http://img413.imageshack.us/img413/696/1044od4.jpg
nazywamy Magi - najpierw była Magellan (ale okzało sie ze to kotka) czyli odkrywca - tylko zaczęła widzieć na oczka to wszdzie było jej pełno

ta kotka wygląda jakby pozyczyła maskę od zorro - tylko by biegała i brykała

natomiast czarna jest spokojna ale skora do zabawy i głupot, jak to mały kociak wszędzie jej teraz pełnohttp://img209.imageshack.us/img209/8655/1062jt6.jpg

hmm myśle, że teraz tak naprawdę zaczną nbierac charakteru, narazie cała czwórka (mają braciszka - ktorego ktos ju chce zabrac) bryka, wspina się po czym sie tylko da i bawia sie ze sobą podgryzając, łapiąc ogony a to jakis kawalek wstazki sie nawinie albo korek od butelki - to dopiero zabawa.

PostNapisane: Nie lip 08, 2007 19:41
przez VeganGirl85
a czy kotka zostanie wykastrowana, żeby nie rodziła kolejnych kociąt? Tak będzie lepiej i dla ogółu kotów (obejrzyj film z mojego podpisu), a także dla niej samej- nie zagrozi jej już ropomacicze ani rak narządu rodnego. Warto też upewnić się, że młode koteczki także nie będą rozmnażane :)

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 0:08
przez KingaG
Kotka nie jest nasza okociła sie nam w piwnicy, kocieta sa przez nas dokarmiane narazie ale nie moga na stale tam zostac a do schorniska ciezko je bedzie oddac. Jeżeli nikt nie zechchce ich zaadoptować to niestety beda musialy tam trafic - nie chce skazywać ich na taki los ale czy pośrod bloków będą miały dobrze? jedna osoba narkami a inna "da kopa" - taka niestety prawda albo zginą gdzieś pod samochodem.

Dlatego jeżli któras kotka zawładnęła Twoim sercem i chcesz zapewnić jej ciepły i kochający dom - to przygarnij kociątko!

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 0:13
przez VeganGirl85
z powodów od siebie niezależnych przygarnąć nie mogę, choć nie ukrywam, że 1 kot w domu to za mało :(

piwniczną kotkę też można- i warto! wykastrować :) jeśli to finanse stoją na przeszkodzie, pomożemy.

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 10:00
przez KingaG
Dzięki - trzeba będzie nad tym pomyslec...

PostNapisane: Pon lip 09, 2007 22:51
przez VeganGirl85
no trzeba, trzeba :) trzymam kciuki za udane adopcje i zabieg :)