i bardzo, ale to bardzo szuka domu. ma tak na oko z 5msc, jest cały czarny i jest z niego straszna przylepa. łasi się, mruczy, wystawia brzuch do głaskania i strasznie płacze, kiedy nie wpuszczam go do domu...
a wpuścić nie mam jak:(
jak macie pomysł gdzie i komu mogę go oddać- bardzo proszę o pomoc! za chwilę zdziczeje, a bardzo go szkoda.
mogę odrobaczyć, wyszykować, kokardę na szyi powiesić i w zębach dostarczyć:)