Leoś - najsłodszy i najgrzeczniejszy kot - nowe foty s.9

Leoś jest kociakiem, którego jopop z Alebą i Tżetem wyratowali od zatrucia chlorem. Miał być niemożliwie dziki. Okzał się cudnym pieszczoszkiem, który już piewszego dnia się przytulał. Bardzo ładnie je. Jest odrobaczony iodpchlony. Walczymy jeszcze ze świerzbem. KK nie miał. Leoś ma tylko jedna okropną wadę. Kocha, uwielbia, ubóstwia się przytulać, kokosić na kolankach, ocierac wokół nóg. Boję się go wypuścić, bo nie da nam żyć. Jak się tylko do niego wchodzi to zaczyna mruczeć i leci, żeby się przytulać. On jest właściwie zaintersowany tylko tym. Ma piękne długie nożki.
Patrzy mi sie głęboko w oczy i jego maleńkie oczka mówią
"Kochasz mnie? Bo ja ciebie bardzo kocham. Chcesz mnie, bo ja chcę być tylko Twój..."
Kto chce takiego kotka?

Patrzy mi sie głęboko w oczy i jego maleńkie oczka mówią
"Kochasz mnie? Bo ja ciebie bardzo kocham. Chcesz mnie, bo ja chcę być tylko Twój..."
Kto chce takiego kotka?





