Strona 1 z 1

Chory Bazylek...

PostNapisane: Sob cze 23, 2007 11:48
przez George
Witajcie. Dziś Bazylek zaczął rano dziwnie się zachowywać, dyszał ciężko, zaczął czkać, tak jak do zwracania pokarmu, poczym rozjechały mu się łapy, miał ciepły nos i był szalenie ospały. Lekarz weterynarii na osiedlu stwierdził, że może to być: uszkodzenie układu nerwowego, może zatrucie, może szmery w płucach (może zapalenie płuc), może padaczka - generalnie facet kompletnie nieogarnięty, ale zaaplikował mu trochę leków: Betamox - 0,4; Dexofort - 0,2; Metacam - 0,3; Catosol - 1,0 oraz glukoza - 80mg. i kot poczuł się lepiej.
Moze kot kogoś z Was spotkał się z takimi objawami, albo może polecić dobrego weterynarza na Żoliborzu, Wawrzyszewie albo Chomiczówce???
Nie jestem przekonany co do predyspozycji tego lekarza, bo nie umiał nic konkretnego powiedzieć, a kot jest dla nas szalenie ważny. Będę Wam wdzięczny za podpowiedzi.

PostNapisane: Sob cze 23, 2007 12:14
przez sibia
Georg, popros Moda, żeby przeniósł na Koty, tam czyta więcej osób.
DObrzy weci:
Na Ochocie lecznica na Białobrzeskiej, ale ja tam wetów nie znam, wiem, że dziewczyny polecają dr Cetnarowicz i kilku innych ale nie pamiętam nazwisk :(
Ja polecam dr Czerwieckiego, Na pl Hallera, tel 618.51.51, ale dzwon, czy jest, bo to nie jest całodobowa.

I moze zmien temat, zeby bylo wiadomo, ze szukasz weta. Jest tez watek weci polecani, moze tam zajrzyj.