kolejny miot


Mieszkam w Pabianicach (niedaleko Łodzi) , jest tu wiele kotów "wolnożyjących". Są dokarmiane i mają swoje okienko w piwnicy ale to mało. Co roku "dochodzą" kolejne. Dopiero od niedawna zwracam na nie uwagę, są tu dwie kotki które wychowują swoje potomstwo. Ale każda ma tylko jednego kotka więc reszta pewnie nie przetrwała, jest też starsza kotka w ciąży, rodziła już PRZYNAJMNIEJ trzy razy więc będzie ciężko. Rodzice nie zgadzają się na kota a ja mam trzynaście lat i niewiele mogę dla nich zrobić. Nie jestem pewna czy czasem jeden z kotków nie ma czasem kataru bo jego prawe oczko wygląda podejrzanie, nie jestem pewna bo kotka nie pozwala zbliżyć się do niego na odległość 1,5metra. Jest ktoś kto mógłby w jakiś sposób pomóc?