Strona 1 z 13

Utopki - fotki str 5

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:16
przez tajdzi
Kolejne kociaki uratowane prze utopieniem.
Wyrwane z gniazda mamy, wrzucone w torbę, już były nad rzeką
Na szczęście dobra dusza wyrwała je z rąk oprawcy
Dziś szukają bardzo pilnie domków czasowych i stałych.
Do niedzieli musimy je zabrać
Mają około 5 tygodni
Powoli zaczynają jeść same, ale wymagają dokarmiania
Są odpchlone, pięknie wyglądają, zdrowe.
Rudy kocurek, Bury kocurek z białymi skarpetkami i dwie dziewczynki szylkretki.
Potrzebujemy Domków!!!!

(przepraszam za jakość zdjęć, ale były kiepskie warunki)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:21
przez Mysza
są pięknymi kluskami, widziałam :love:
moga mieć z 4tygodnie
dziewczynki mi z palca już jadły kurczaka, chłopcy, jak to chłopcy. Mleko, cyc i nic więcej, pierdółki ;)

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:34
przez Mimisia
Jakie cudne utopki :D
Jak ja bym chciała mieć w domu stadko kotów! One są boskie...

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:43
przez Beata
Tajdzi, ja moge nawet cala 5 wziac na tymczas ale - tak jak pisalam wczesniej - "warunkowo" czyli jesli nie znajda domow w ciagu 1,5-2 m-cy, ktoras z Was je ode mnie przejmie :wink:

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:56
przez Mysza
Beata ta pani, która je ma po 2 tyg urlopu może je zabrać do siebie i szukać domów, nie ma problemu. Tylko za tydzień jadą całą rodziną na urlop na dwa tygodnie i tu jest problem.
Ale jakbyś mogła zabrać, to ona potem by przejęła, jakby nie było jeszcze dla jakiegoś domu.
A synekją namawia na zostawienie jednego :twisted:

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:59
przez Beata
Mysza pisze:Beata ta pani, która je ma po 2 tyg urlopu może je zabrać do siebie i szukać domów, nie ma problemu. Tylko za tydzień jadą całą rodziną na urlop na dwa tygodnie i tu jest problem.
Ale jakbyś mogła zabrać, to ona potem by przejęła, jakby nie było jeszcze dla jakiegoś domu.
A synekją namawia na zostawienie jednego :twisted:

to mozemy sie umawiac wobec tego, spoko przetrzymam je 2-3 tygodnie

gdzie one sa?

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 11:03
przez Mysza
W bok od Zegrza, z tajdzi musiałabyś pojechać, ja się nie podejmuję tłumaczenia typu przy pierwszej latarni w prawo w polną drogę i dom z zieloną dachówką :lol: :wink:

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 11:39
przez Beata
podjechac z Tajdzi moge dzisiaj wieczorkiem albo dopiero w piatek :(

Tajdzi, moze moglabys mi je jakos podrzucic do domu? daj znac na pw

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 11:51
przez morisowa
tajdzi, masz ostatnio szczęście do maluchów :wink: Ale wiecej to już Ci nie życzę

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 14:21
przez tajdzi
Beata, dzięki :)
Mysza już wszystko wyjaśniła :)
Możemy się na piątek rzeczywiście umówić, nawet już bardziej podrośnięte będą :) I może mniej ze strzykawy będą jadły :)


Ale one i tak szukaja domków docelowych
więc
HOOOOP

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 14:40
przez Beata
Tajdzi, wyglada na to, ze jeszcze sroda moglaby byc - a wolalabym, zeby "przerzut" odbywal sie z lecznica po drodze :lol:
czy D. bedzie w piatek wieczorem?

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 14:41
przez tajdzi
Beata pisze:Tajdzi, wyglada na to, ze jeszcze sroda moglaby byc - a wolalabym, zeby "przerzut" odbywal sie z lecznica po drodze :lol:
czy D. bedzie w piatek wieczorem?


D. to ma 2 tygodniowy urlop ;)

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 14:58
przez Mysza
Maluszki są odpchlone do reszty w ogóle nie było się do czego przyczepić Oczy i uszy najczystsze jak się da, brzuszki tłuste, Oceanki to wypłoszki przy nich ;)
Odrobaczenie je czeka, ale to może nie w momencie zmiany domu.

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 15:08
przez tajdzi
Mysza pisze:Maluszki są odpchlone do reszty w ogóle nie było się do czego przyczepić Oczy i uszy najczystsze jak się da, brzuszki tłuste, Oceanki to wypłoszki przy nich ;)
Odrobaczenie je czeka, ale to może nie w momencie zmiany domu.


Ja myślę, ze conajmniej 2 dni po zmianie domku, żeby biegunka ze stresu nie wystąpiła
A poza tym to okazy zdrowia :)
nawet swierzbu brak :twisted:
Oczy piękne
i ogólnie niech zaczną jeść i już je do domków można dawać :)

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 17:58
przez Beata
tajdzi pisze:
Beata pisze:Tajdzi, wyglada na to, ze jeszcze sroda moglaby byc - a wolalabym, zeby "przerzut" odbywal sie z lecznica po drodze :lol:
czy D. bedzie w piatek wieczorem?


D. to ma 2 tygodniowy urlop ;)

wlasnie sie dowiedzialam :twisted: :wink:
oki, telefon moj znasz, to sie jakos w czwartek/piatek umowimy, oki?