Strona 1 z 11

*Fundacja Kocia Dolina* Erin i Ramsey W SWOIM DOMU RAZEM!:)

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 15:30
przez reddie
:!: WĄTEK WSZYSTKICH CHASZCZAKÓW :arrow: BŁAGAM ZOSTAŁO ICH TAK NIEWIELE:( NADAL SZUKAJĄ DT..

Przyjechali dziś. Przywiozła ich novena z Warszawy, od dorci44. Odbierałam przed toruńskim kerfurem te dwa maleńtasy i doznałam ciężkiego szoku, że są aż tak mali ;) No, bo ja ciągle takie duże koty ostatnio miałam, zapomniałam co to maleńtas... :oops: Wstępnie sprawa wygląda tak, że Erin jest mniejsza, zdrowsza i odważniejsza oraz bardziej waleczna. I buzia jej się nie zamyka :twisted: Pozowanie do zdjęć zdecydowanie nie jest jej ulubionym zajęciem. I depcze po chłopczyku bezlitośnie. Ramsey natomiast jest takim ciapkiem. Ma biedne bardzo oczko, miauczy cicho, w sumie to piszczy. Jest większy gabarytowo i ma dłuższą sierść, taką jak miał Rosencrantz za bardzo wczesnego młodu. Co pozwala snuć przypuszczenia na temat jego pięknego, przedłużanego futra w przyszłości. Ramsey już zakuwetkował, ale nie podobało mi się to coś w kuwecie. Było szare i półpłynne :( Jedzą jak gópki, kolejne żarłoki ;) Mruczy głównie Erin. Śmieszni są, kochani, ślicznisłodcy...

Przedstawiam - oto Erin i Ramsey

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Erin

Obrazek Obrazek

Ramsey

Obrazek Obrazek Obrazek

P.S. A novena miała identyczny transporter jak my ;)

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 16:19
przez reddie
Teraz poszli spać, a ja lecę odwiedzić Nutelkę. Jak wrócimy z krainy snu i z gości, będziemy się wdzięczyć dalej ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 21:02
przez Igulec
Ale cudne maluszki:) Witajcie, maluchy w Kociej Dolinie :)

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 22:38
przez reddie
Malce mnie rozczulają. Pewnie noc spedzę w łazience. Śpiwora sobie wezmę ;) Łażą jak kaczątka za człowiekiem, tulą się (Erin chętniej niż Ramseyek) a mrumrolą jak zawodowi mrumracy. Zeżarli pełną michę gerbera i rc. Wypili pełną michę mleka dla kociąt. Oraz drugą - wody. Apetety dopisują, kuweta świadczy o tym najlepiej. Pięknie i precyzyjnie zakopują produkty przemiany materii ;) W takie stożki, niemal idealne 8O Nie wiem, czy czarnuszki tak po prostu mają - wbudowaną pedanterię? Lecę do łazienki!

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 22:51
przez novena
Erin od samego początku była bardzo odważna.Odrazu po przywiezieniu zwiedziła całe mieszkanie i głośno wyraziła swoje niezadowolenie z zamknięcia w osobnym pokoju.
Ramsey,raczej płochliwy,cichy kocurek.Razem ze skunksikiem (też przywiezionym od dorci44) starali się być niewidoczni.Oczko rzeczywiście w kiepskim stanie ale podobno '' masz rękę'' do takich rzeczy to musi być dobrze.Co do kupki to hhmm... nic takiego w ich kuwetce nie zauważyłam :? ale mogłam coś przeoczyć bo czasami córki sprzątają.
Karmiłam suchym RC,gotowanym kurczakiem i dwa razy dziennie mleczko z kleikiem.Zadnych puszek.

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 23:45
przez reddie
A w łazience...

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 23:54
przez reddie
novena pisze:Co do kupki to hhmm... nic takiego w ich kuwetce nie zauważyłam :? ale mogłam coś przeoczyć bo czasami córki sprzątają.
Karmiłam suchym RC,gotowanym kurczakiem i dwa razy dziennie mleczko z kleikiem.Zadnych puszek.


Myślę, że to stresik. Nowa sytuacja i w ogóle. Będę obserwować. Mają kuwetę na wyłączność, więc łatwo zauważę jakby co. Też im daję suche rc, kurczaka w gerberku, mleczko.
Szaleją szaleńcy. Erin drze mordeczkę i chodzi mi po głowie (dosłownie oczywiście), Ramsey to taki zabawowy się okazał - Erin nie kuma piłeczki, za to on jak najbardziej. A, i Erin KONIECZNIE chce wejść do wanny. To jej priorytet absolutny. Skacze i skacze. Jeszcze doskoczy i co 8O Może chce się wykąpać :roll: Ja tam nie wiem, ja tam się nie znam ;)

Są cudni :love:

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 23:55
przez reddie
novena pisze:i głośno wyraziła swoje niezadowolenie z zamknięcia w osobnym pokoju.


O, to, to :twisted: "Jaał, jaaaaaał, jaaaaaaaaaaał!!!"

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 6:43
przez novena
Dzień dobry maluszkom :!:

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 7:13
przez reddie
Jaaał, jaaaaaaaaaał! Jeść!

Maluszki witają w piękny poranek :D

PostNapisane: Pon cze 18, 2007 10:41
przez dorcia44
|Madziu w koncu dorwałam się do kompa ,jesteś :aniolek: i baaaaaardzo ci dziękuje że jesteś :1luvu:
kocinki faktycznie malenkie ,ale nie najmniejsze.najmniejsze trafiło do Sylwi.....wszystkie niestety świerzb,okropne robale ,u p.Ewy(dwa troszke większe) kiepsko jadły mimo odrobaczenia rzygały okropnie robalami ..żywymi obrzydliwymi :cry: przedwczoraj było nieciekawie ..dzis jeszcze nie wiem.. :cry:


ta mała czekoladka to faktycznie zadziorka była ,tylko jej w tych chaszczach oczyska przemyłam..bo zaklejone całkiem ,rozejrzała się tymi kaprawymi slipkami i odrazu rzuciła się do walki ..kto sie nawinął to gryzła i tarmosiła :lol:

PostNapisane: Wto cze 19, 2007 21:41
przez reddie
http://www.youtube.com/watch?v=O4xRPFp7MhQ

Całkiem niedługo wyremontuję w końcu łazienkę i będzie więcej miejsca dla kociambrów. Dla poprawienia jakości kocich kwarantann wzięłam pożyczkę na remont. No, bo przecież koteczki muszą mieć fajnie w łazience...

PostNapisane: Śro cze 20, 2007 14:04
przez reddie
Po powrocie od wetów.

Odpchleni, odwszeni, odrobaczeni oraz odświerzbieni zostali oraz za 11 dni kolejna wizyta - do szczepienia. Kociki były trochę grzeczne, a trochę nie :twisted:

novena, napisz co się dzieje z kociakiem u Ciebie....Pliiiiz

PostNapisane: Śro cze 20, 2007 16:12
przez dorcia44
czyli wszystko wporzadku :lol:
ja swoim dziś pazurki odrąbałam bo juz nie ma na mnie jednej całej centymetrowej skórki :!: :evil: żadnych skrupułów :twisted: na pieniek i ciach......a najgorsze jest to że Pola ugniata mnie łapkami jak zsie moje łusta :wink:
kociaczek u noveny ma problem ,ja myslałam że to od biegunki ,ale on tam ma pozatykane..zreszta sama ci napisze ,napina sie biedak i nic nie może....jakieś patyczki ,listeczki wychodziły.. :cry: biedne malenstwo..

PostNapisane: Śro cze 20, 2007 16:31
przez novena
Madziuś,Dorotka wszystko napiszę wieczorkiem,bo to troszke pisania jest.
Teraz nie mam zbyt dużo czasu.zaraz lecę do weta z marmurkiem a chciałabym przedtem chociaż śniedanie zjeść :wink: