Strona 1 z 3

Piękna koteczka "syberyjska" w schr w Chorzowie

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 8:13
przez dalia
Ogłoszenie z allegro:

KOTKA OK.5 LAT, spokojna i urodziwa
szuka jednak domu gdzie nie będą małe dzieci i inne koty, jest wysterylizowna


http://www.allegro.pl/item206042320_pie ... orzow.html

ObrazekObrazek

Re: Piękna koteczka "syberyjska" w schr w Chorzowi

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 8:32
przez karolinah
dalia pisze:Ogłoszenie z allegro:

KOTKA OK.5 LAT, spokojna i urodziwa
szuka jednak domu gdzie nie będą małe dzieci i inne koty, jest wysterylizowna


http://www.allegro.pl/item206042320_pie ... orzow.html

ObrazekObrazek


Zakochalam sie.
Ehh...

Re: Piękna koteczka "syberyjska" w schr w Chorzowi

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 9:44
przez aamms
karolinah pisze:
dalia pisze:Ogłoszenie z allegro:

KOTKA OK.5 LAT, spokojna i urodziwa
szuka jednak domu gdzie nie będą małe dzieci i inne koty, jest wysterylizowna


http://www.allegro.pl/item206042320_pie ... orzow.html

ObrazekObrazek


Zakochalam sie.
Ehh...


To bierz.. :twisted: :D

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 9:59
przez karolinah
Nie ukrywam, ze zaczynam sie lamac.
Chlop moj tez stwiedzil, to bierz:)

Jest niestety kilka problemow:
Jestem z Wa-wy i niestety malo mobilna jestem,
mam niezabezpieczone okna a mieszkam na 10 pietrze (fakt, ze bez balkonu, a okna uchylne z ogranicznikiem,
Zabezpieczyc moge dopiero po ich wymiania, a nie nastapi to szybciej niz w sierpniu.
I wiem, ze to troche irracjonalne, ale boje sie wziac kota ze schronu, boje sie, ze cos sie do niego tam przypaleta...

Ta cudowna mordka mnie rozkleja :)

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 10:18
przez dalia
koteczka jest śliczna - pierwszy raz widzę takie umaszczenie u półdługowłosego kota.
Ja bym sie nie zastanawiała tylko brała jeśli bym się zakochała w kici tym bardziej że Twój TŻ chętny również.
Problemy można przezwyciężyć, a takiej drugiej kici nie ma :D

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 10:37
przez tajdzi
Jeżeli okien nie zostawisz na oścież otwarych, ale uchylone, to nie ma problemu!
Jeżeli chodzi o choroby - nawet piękny i zdorow wyglądający kociak potrafi się rozchorować
To akurat nie jest argument :)
A biorąc ją - dajesz jej nowe życie :)

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 10:42
przez aamms
tajdzi pisze:Jeżeli okien nie zostawisz na oścież otwarych, ale uchylone, to nie ma problemu!
Jeżeli chodzi o choroby - nawet piękny i zdorow wyglądający kociak potrafi się rozchorować
To akurat nie jest argument :)
A biorąc ją - dajesz jej nowe życie :)


Nic dodać..

Bierz! :D

I na początek i tak musisz ją odseparować, przynajmniej na dwa tygodnie..

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 10:49
przez karolinah
aamms pisze:Bierz! :D

I na początek i tak musisz ją odseparować, przynajmniej na dwa tygodnie..


Nie mam od kogo odseparowac, bo nie mam kota :)
Dlatego sie zainteresowalam nia.
Nie mam dzieci, innych kotow, a widze ze jest to jeden z warunkow.
Napisze mejla do schroniska, wypytam.
No i podumam, bo ja na razie nie mam nawet jak i czym (auto sie rozsypalo:() wyrwac sie z Wawy, zeby pojechac do Chorzowa.

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 10:51
przez aamms
karolinah pisze:
aamms pisze:Bierz! :D

I na początek i tak musisz ją odseparować, przynajmniej na dwa tygodnie..


Nie mam od kogo odseparowac, bo nie mam kota :)Dlatego sie zainteresowalam nia.
Nie mam dzieci, innych kotow, a widze ze jest to jeden z warunkow.
Napisze mejla do schroniska, wypytam.
No i podumam, bo ja na razie nie mam nawet jak i czym (auto sie rozsypalo:() wyrwac sie z Wawy, zeby pojechac do Chorzowa.


łomatko, od grudnia siedzisz na forum i jeszcze nie masz kota? 8O :twisted:

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 11:01
przez karolinah
aamms pisze:łomatko, od grudnia siedzisz na forum i jeszcze nie masz kota? 8O :twisted:


Siedze nawet troche dluzej:)
Nie mam, bo sie caly czas obawiam, ze mam nie najlepsze warunki dla kota.
Kawalerka, 10 pietro z oknami na zachod, latem dziki gorąc.
Mi sie zawsze marzyl kot z dluzsza siercia, ale boje sie ze, taki futrzak u mnie sie ugotuje:(

Czesto wyjezdzam, na 2-3 dni, a nie chce zeby zwierzak sam w domu przesiadywal. No i do rodzicow czasem na dluzej jezdze, a tam kotka ktora nie akceptuje innych zwierzat.

Pierwszy raz mi sie milosc od pierwszego spojrzenia trafila:)
Skupic sie nie moge na pracy, bo kombinuje jak to rozwiazac.

Na razie wyslalam mejla do schroniska i czekam na odpowiedz.

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 11:08
przez aamms
To ja potrzymam kciuki.. :ok:

Miłość od pierwszego wejrzenia należy pielęgnować.. :twisted: :D

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 11:14
przez Kicorek
Najwięcej na słońcu praży się moja półdługowłosa "syberyjka".
Zimą też najchętniej leży przy kaloryferze albo wisi nad nim na parapecie.
Przez długie lata mieszkała ze mną w mieszkaniu z oknami od zachodu, czyli w dzikim upale latem. Jej to nie przeszkadzało, ja miałam gorzej 8)

Kicia potrzebuje domu, i to takiego, jaki niewiele osób na tym forum może jej zapewnić.
Jak się uda, to bierz! :ok:

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 11:25
przez migotka33
bierz ją bo cudna śtrasnie, ja mam swojego syberyjskiego rudzielca - jedynaka i nie wyobrazam sobie życia bez niego i mój TŻ, który przez 10 lat nie chciał sie zgodzić na kota też zgłupiał na jego puncie.

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 11:26
przez dalia
karolinah pisze:
aamms pisze:łomatko, od grudnia siedzisz na forum i jeszcze nie masz kota? 8O :twisted:


Siedze nawet troche dluzej:)
Nie mam, bo sie caly czas obawiam, ze mam nie najlepsze warunki dla kota.
Kawalerka, 10 pietro z oknami na zachod, latem dziki gorąc.
Mi sie zawsze marzyl kot z dluzsza siercia, ale boje sie ze, taki futrzak u mnie sie ugotuje:(

Czesto wyjezdzam, na 2-3 dni, a nie chce zeby zwierzak sam w domu przesiadywal. No i do rodzicow czasem na dluzej jezdze, a tam kotka ktora nie akceptuje innych zwierzat.

Pierwszy raz mi sie milosc od pierwszego spojrzenia trafila:)
Skupic sie nie moge na pracy, bo kombinuje jak to rozwiazac.

Na razie wyslalam mejla do schroniska i czekam na odpowiedz.



to trzymam kciuki baaaardzo mocno. :wink:

Jeśli to miłość od pierwszego wejrzenia to nic tylko brać.
Może ktoś ze śląska mógłby pomóc - odebrałby kicie i przetrzymał pare chwil.
Forumowe biuro przwozowe przecież sprawne jest i ciągle działa - tramsport więc się znajdzie. :D

Ludziska z okolic Chorzowa pomóżcie proszę

PostNapisane: Pt cze 15, 2007 11:35
przez Nordstjerna
Kicorek pisze:Najwięcej na słońcu praży się moja półdługowłosa "syberyjka".
Zimą też najchętniej leży przy kaloryferze albo wisi nad nim na parapecie.
Przez długie lata mieszkała ze mną w mieszkaniu z oknami od zachodu, czyli w dzikim upale latem. Jej to nie przeszkadzało, ja miałam gorzej 8)


Bierz, nie zastanawiaj się!
Nasze wszystkie futra latem śpią na poddaszu, gdzie jest wściekle gorąco, a one tak same, z własnego wyboru, chociaż na dole jest chłodno i przyjemnie. Jak wychodzimy z domu i wszystkie Veluxy są zamknięte,jest jeszcze gorzej, ale kociarni to zupełnie nie przeszkadza, chociaż na ludzkie standarty temperatura jest nie do wytrzymania.