Piękna, dymna kocia elegantka juz w swoim domu :)))

Cmentarz to smutne miejsce, tam ludzie żegnają się ze swymi bliskimi. Wiem, bo mieszkałam tam przez całe swoje krótkie życie. Ale komuś nie podobało się, że mogił ich krewnych pilnują koty, chociaż nic złego nie robiliśmy. Moi przyjaciele zaczęli znikać, czasem dojrzeć można było tylko kawałek martwego futerka, wystający z cmentarnego śmietnika. Trafiłam do lecznicy dla zwierząt, mieszkam tu tymczasowo, ale wolałabym mieć własny dom. Bardzo kocham ludzi, szybko się zaprzyjaźniam, a ludzie mówią, że jestem piękna i mam rzadkie umaszczenie: moje futerko jest dymne: nie białe i nie czarne, do tego mam biały krawacik i puszystą sierść. Mam 1,5 roku, zostałam wysterylizowana. Brak mi tylko własnych ludzi i rąk do głaskania
dymna tyl
w klatce




dymna tyl

w klatce

