Strona 1 z 3

Antenka i jej maleństwa-w nowych domach

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 17:47
przez GuniaP
Antenka jest cudowną, łagodna i bardzo miziasta koteczka. Może miec 6-9 miesięcy i ma trójke dzieci :
Obrazek
Obrazek
Więcej o Antence napisze Lisabeth, będzie to smutna historia, ale na szczęście Antenka i dzieci sa juz bezpieczne, zaopiekowała się nimi dobra dusza (Bogusia która dzielnie walczyła o zdrowie Szczęściarza).
Obrazek

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 17:50
przez dorcia44
Gunia co za rozkosz dla oka :love:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 17:52
przez GuniaP
No to popatrzcie jeszcze :
Obrazek

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:00
przez Mrówcia
Takie cuda to chyba predko znajda domki, prawda? Domki-prawda, ze dacie sie znalezc :?: :D Mozna sie juz w kolejce pewnie ustawiac.Przesliczne sa :!:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:05
przez dorcia44
a ja juz nic nie moge :placz:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:07
przez dorcia44
nie moge sie napatrzyć :oops:
Rzeszów niedaleko ,jade sobie pomiziać i wróce :wink: no dobra pomarzyc dobra rzecz :oops: :cry:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:11
przez Mrówcia
tez bym ten Rzeszow odwiedzila chetnie, tylko boje sie ze wyjechalabym z .... towarzystwem :wink:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:20
przez Lisabeth
Dorciu, mój dom stoi dla Ciebie otworem! Zapraszam! :D Zupełnie na poważnie. :-)
A teraz o Antence i jej dzieciątkach.
Antenka vel Antosia jest kotką wiejską. Mieszka u dwóch staruszek, które oprócz niej mają jeszcze dwie kociczki. Nie sterylizowane. Dotychczas problem kocich dzieci był załatwiany w klasyczny dla wsi sposób i pozwólcie, że powstrzymam się od dalszych opisów :cry:
Sytuacja zmieniła się, gdy po sąsiedzku ze staruszkami zamieszkała wspaniała i dobra dziewczyna Beatka.
Zaczęła najpierw dokarmiać koteczki, później zainteresowała się ich potomstwem. Ocalila już jeden miot, zamierza wysterylizować kociczki.
Antenkę wraz z maluszkami należało błyskawicznie ewakuować, bo "babunie" szykowały się już do barbarzyńskiego morderstwa.
Najpierw obiecały Beatce, że pozwolą podrosnąć maluszkom do adopcyjnego wieku, niespodziewanie jednak zmieniły zdanie :evil:
Nadmienię, że to Beatka karmi kotkę i maluchy, wydaje na nie naprawdę sporo pieniędzy. Utrzymanie ich całkowicie wzięła na siebie.
Po dramatycznej akcji poszukiwania tymczasu - Bogusia zgodziła się przygarnąć słodką Antoninkę pod swój dach. Ta koteczka - miałam przyjemność poznać ją - jest wyjątkowo czuła, serdeczna i wylewna. Sama jest jeszcze dzieckiem, te maluchy urodziła po swojej pierwszej rujce :-( Gdy tylko odkarmi maleństwa, zostanie wysterylizowana.

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:44
przez agnes_czy
Faktycznie Dorcia ma rację, że prawdziwa rozkosz dla oka :love:
Jedno w drugie... w trzecie i w czwarte to prawdziwe cuda, nie wiadomo czy piękniejsze maluchy czy mama :1luvu:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:48
przez dorcia44
Lisabeth serdeczne dzieki :D
a dla Beatki wielkie ,wielkie brawa i uznanie :aniolek:
maluszki jak i ich mam cudne nieprzecietnie ,oby tylko dobre domki znalazły :ok:

wiem jak nieciekawy jest los kotów wiejskich :cry:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:59
przez agnes_czy
No i dla Bogusi, bo użyczyła im apartamentu i dzięki niej awansowały na koty miejskie. I dla Lisabeth, bo poruszyła cały Rzeszów w posadach, żeby znaleźć dla nich bezpieczny tymczas :ok:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 19:18
przez dorcia44
kochane jesteści :D

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 19:21
przez miaa
boszzzz kolejne pieeekne kociaki 8O :love:

wszystkie cudne, a do tego jeden niebieski :mrgreen:

za domki :ok:

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 19:22
przez Lisabeth
Bogusia jest wspaniała :aniolek:
Nigdy w życiu nie czułam takiej ulgi jak wtedy, gdy zgodziła się wziąć Antosię i maluszki. Prawie się popłakałam ze szczęścia, bo sytuacja była naprawdę tragiczna i los dzieci Antenki wisiał na włosku.

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 19:53
przez LimLim
Prawdziwe cukiereczki :D i maminka też urodziwa to i nie dziwota skąd uroda u maluchów.