Strona 1 z 2

W-wa, KOTEK w stanie krytycznym na Książęcej !

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 19:12
przez iwop
Kopiuję apel z dogomanii:

Na prośbę Przyjaciel_koni zakładam wątek kocinie w pilnej potrzebie

Wczoraj do lecznicy na ul. Książęcą został zawieziony w bardzo ciężkim stanie kotek. Ma obrażenia głowy, w tym oka! Cała głowa opuchnięta, coś sączyło się z nosa. Oko chyba do usunięcia !!!!! Natychmiast miał robione badania i pierwszy zabieg (taki ratujący życie!). Jego stan jest krytyczny!!! Chyba konieczne będzie wykonanie kilka zabiegów.
Powiedziano nam, że jeżeli przeżyje to leczenie będzie kosztowne. Ostatecznych ustaleń dowiemy się w poniedziałek.
Jeśli ktokolwiek może wesprzeć kocinę funduszami - będziemy wdzięczni, bo już zupełnie nie mamy środków finansowych, a szkoda zwierzaczka!

Kocina jest w ciężkim stanie i prosi o pomoc!!

[img][img]http://img159.imageshack.us/img159/2383/b68125593bfa7789medsr1.jpg[/img][/img]

[img][img]http://img159.imageshack.us/img159/6660/e823fe6538133812medaf5.jpg[/img][/img]

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 19:21
przez iwop
Potrzebna jest pomoc! ja jestem spłukana :( wydałam dzisiaj ostatnie pieniądze na operacje suczki...

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 19:33
przez Jana
Gdzie ten kociak został znaleziony? W jakiej dzielnicy?

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 20:23
przez iwop
Jana nic nie wiem bliżej... Tyle co w napisanym poście.. :(

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 20:48
przez aamms
iwop pisze:Jana nic nie wiem bliżej... Tyle co w napisanym poście.. :(


daj link do wątku na dogo, bo nie mogę znaleźć.. :oops:

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 22:38
przez paros
Podaję link do wątku na Dogomanii
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=70206

Kocina została znaleziona w Zielonce :( na zabieg ratujący życie są pieniążki ale brakuje ich na dalsze leczenie :roll: w poniedziałek będzie wiadomo dokładnie co z kociakiem 8)

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 22:51
przez wibryska
iwop dopisz może w tytule, że potrzebne wsparcie finansowe na leczenie

maja

PostNapisane: Pon cze 04, 2007 8:57
przez gosiar
a mozecie podac jakis nr konta w watku?

PostNapisane: Pon cze 04, 2007 10:45
przez wibryska
podnoszę, na bieżąco informacje są w wątku na dogomanii podanym wyżej

PostNapisane: Pon cze 04, 2007 10:46
przez wibryska
podnoszę - bardzo pilne !!!

PostNapisane: Pon cze 04, 2007 21:20
przez paros
Kopiuje dzisiejszą informacje, Zmysł był u kotka :cry:

Byłem u kotka. :kitty: Biedaczysko ma zdeformowaną główkę. Niestety podejrzewają nowotwór. Dostaje antybiotyk, bo jest jednak nadzieja, że to jedynie ropień. Według lekarzy wszystko okaże się w ciągu trzech, czterech dni. Umówiłem się, że przyjadę znowu w czwartek.

Jeżeli ktoś może pomóc, podaje nr konta na AFN-ie

nr konta 78213000042001038801430001
VWBank

ALARMOWY FUNDUSZ NADZIEI NA ŻYCIE
UL.JAGIEŁŁY 5 M 19
14-100 OSTRÓDA

koniecznie z dopiskiem "koty z Zielonki"

PostNapisane: Pon cze 04, 2007 22:55
przez wibryska
podnoszę, może ktoś będzie mógł biedakowi pomóc

PostNapisane: Wto cze 05, 2007 9:49
przez Jana
Dziś byłam na Książęcej, widziałam kota.

To nowotwór, nieoperacyjny. Guz deformuje nos i kot ma trudności w oddychaniu, poza tym nowotwór uciska już gałkę oczną. To potwornie bolesne, kot jest wciąż na silnych lekach przeciwbólowych.

On umiera. Cierpi. Wetka powiedziała, że powinien zostać poddany eutanazji, ale osoba, która go przywiozła, nie zgadza się...

Nie pozwólmy mu dłużej cierpieć :cry:

PostNapisane: Wto cze 05, 2007 10:01
przez Ruach
ok, Jana... jestem za.... czy musimy przekonać osobę, która go przywiozła? czy wystarczy nasz glos i decyzja lekarza?
Mów co robić, boś mądra i doświadczona... a tu każda sekunda ważna, przy takim cierpieniu :placz:

PostNapisane: Wto cze 05, 2007 10:15
przez Jana
Kotem "dysponuje" osoba, która go przywiozła.

Oglądałam go, rozmawiałam z wetką. Nie ma zgody na eutanazję. A kot to dziczek, który już po prostu nie ma siły być dziki. Każdy oddech sprawia mu trudność, bardzo głośno sapie. Jest chudziutki, słaby. Pysio koszmarnie zdeformowane, gałka oczna jakby zapada się przez ucisk guza. Gdyby nie silne środki przeciwbólowe kot chyba by wył z bólu...