Przyjechała do mnie kruszynka

Witam ponownie:)
Chciałam adoptować Rudzika - nie udało się.
Adoptowałam koteczkę - przyjechała wczoraj do nas z przemiłą panią Agnieszką i jej mężem.
Amber ma około 8 miesięcy. Jest bardzo chudziutka. Zadziwiajace, że na zdjeciach, ktore jej robimy nie bardzo to widać. Ma długaśne nogi i kosteczki pod futerkiem. Do tego wielkie oczyska. Pani Agnieszka mówiła, że ona jest już dwa razy grubsza niż była, kiedy została zabrana z pewnego miejsca.
Jest bardzo płochliwa. Na razie przebywa tylko w jednym pokoju i wszystkiego sie boi. Wyciągnięta z kąta mruczy i ociera się, ale każdy dźwięk powoduje,że ucieka. Ciekwe jak długo tak będzie.
We wtorek była sterylizowana. Brzuszek wygolony i z dziurka, bo usuneła jeden szew.
Je niewiele, a myślałam, że będzie pochłaniać wzystko. Jak koteczkę trochę utuczyć? Czy z otwarciem drzwi na mieszkanie czekać aż nabierze pewności siebie? Długo to może potrwać?
[/img]
Chciałam adoptować Rudzika - nie udało się.
Adoptowałam koteczkę - przyjechała wczoraj do nas z przemiłą panią Agnieszką i jej mężem.
Amber ma około 8 miesięcy. Jest bardzo chudziutka. Zadziwiajace, że na zdjeciach, ktore jej robimy nie bardzo to widać. Ma długaśne nogi i kosteczki pod futerkiem. Do tego wielkie oczyska. Pani Agnieszka mówiła, że ona jest już dwa razy grubsza niż była, kiedy została zabrana z pewnego miejsca.
Jest bardzo płochliwa. Na razie przebywa tylko w jednym pokoju i wszystkiego sie boi. Wyciągnięta z kąta mruczy i ociera się, ale każdy dźwięk powoduje,że ucieka. Ciekwe jak długo tak będzie.
We wtorek była sterylizowana. Brzuszek wygolony i z dziurka, bo usuneła jeden szew.
Je niewiele, a myślałam, że będzie pochłaniać wzystko. Jak koteczkę trochę utuczyć? Czy z otwarciem drzwi na mieszkanie czekać aż nabierze pewności siebie? Długo to może potrwać?
[/img]