Strona 1 z 1

Dwa uratowane kociątka szukaja domu

PostNapisane: Pt cze 01, 2007 20:01
przez GuniaP
Zostały podrzucone na jedno z rzeszowskich osiedli (co roku tak się niestety zdarza w tym miejscu), w poblizu kociej budki i miejsca gdzie koty są dokarmiane. Było ich 3, ale jedno juz dom znalazło. Biała kociczka miała mnóstwo kleszczy (stąd slady brązowe po środku odkażającym).
Przebywają w domu tymczasowym u Lisabeth.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pt cze 01, 2007 20:27
przez reddie
Jacy fajni mali kotowie :) Kciuki za domy.

PostNapisane: Pt cze 01, 2007 20:35
przez pixie65
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za domki :!:

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 12:56
przez Gocha17
:love: Bielinke jakby ktos do konca na bialo nie domalowal ... sliczna :D

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 16:13
przez Lisabeth
Bardzo dziękuję Guni za zdjęcia i za wątek :torte:
Koteczki zostały nazwane Atomówkami - była jeszcze trzecia, Bójka - ta znalazła już domek (była największa, najbardziej przebojowa i najbystrzejsza - tak jak jej filmowa imienniczka).
Bajka - to ta biała kicia, miała 20 kleszczy, które dosłownie wyssały z niej krew. Teraz troszkę choruje, jest na antybiotykach, ale weterynarz zapewnia, że wszystko będzie dobrze. W każdym razie apetyt jej dopisuje, załatwia się ślicznie do kuwety, nie ma biegunki.
Jest słodka i przymilna, daje się głaskać. Z powodu osłabienia mało się bawi, ale to się z pewnością zmieni. :)
Brawurka - to srebrzysta pręgowana maleńka, ale bardzo rezolutna dziewuszka. Jest najmniejsza z sióstr. Ma gęste, puchate "brytyjskie" futerko. Bardzo ciekawska, zaczepia dorosłych rezydentów, cudownie się bawi. Niestety jest też największym dzikuskiem, do ludzi specjalnie się nie garnie. Pracuję nad tym, jest tulona, brana na ręce, głaskana. Przestała już groźnie syczeć na wyciąganą do niej rękę. A nie było to czcze straszenie - 2 osoby biorące udział w akcji wyłapania kociąt zostały przez maluteńką Brawurkę bardzo dotkliwie pogryzione.
Teraz na szczęście o gryzieniu nie ma mowy. Za to zdarza się nie trafić do kuwetki :twisted: Ale widać, że bardzo się stara, więc przypuszczam, że gdy tylko trochę urośnie - nie będzie miała takich wpadek.
Obie dziewuszki mają lekko przedłużone futerka o gęstym podszerstku. Będą baardzo puchate :-)

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 14:34
przez Lisabeth
Podnoszę moje maluszki, coraz z nimi lepiej. Bajeczka nabiera wyglądu zdrowego kociątka, zatraciła już umęczony wyraz pyszczka. Teraz mordeńka się śmieje, oczka łobuzersko błyszczą. :lol:
Bawiła się dziś i szalała z Brawurką, która już też nie ucieka i nie syczy, ale podchodzi, przygląda się ciekawie, a złapana - nie fuczy i nie wbija pazurków lecz cierpliwie pozwala się głaskać!
Niebawem postaram się zamieścić nowe fotki!
Zapraszam domki do zainteresowania się :)

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 22:42
przez wibryska
podnoszę śliczności :)

PostNapisane: Pon cze 11, 2007 15:47
przez Lisabeth
Podnoszę moje sierotki, rosną jak na drożdżach :-) Robią się coraz śliczniejsze, nie boją się ani psa ani dorosłych kotów. Przytulaczki i mruczaczki z nich, kuweta w pełni opanowana. Dorosła, zabudowana kuweta z klapką, dodam :-)
Są bardzo grzeczne, żadnych skoków po półkach, za to bawią się kocimi zabawkami, zdzierają pazurki na drapaczku (mebli nie tykają) i molestują wujka Didżeja, który w przeciwieństwie do cioci Jaśminki ma dla nich wiele cierpliwości :-)
Komu, komu słodką białaskę lub/i pręgowane sreberko?

PostNapisane: Pon cze 11, 2007 15:59
przez wibryska
no same pochwały :) dobre domki zgłaszajcie się :)

PostNapisane: Nie cze 17, 2007 16:14
przez Lisabeth
A to malutka Brawurcia, alias Scur. Je za dwoje i dogania wielkością swoją siostrzyczkę, choć nadal straszna z niej chudzinka :-)
Obrazek

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 18:34
przez graszka-gn
:lol:

PostNapisane: Pt cze 29, 2007 18:48
przez jo_joanna
ale piekne !!

PostNapisane: Sob cze 30, 2007 20:11
przez Lisabeth
Na szczęście już mają domki :dance: