Strona 1 z 2

Łaciata mila Adolfina-WŁAŚNIE ZNALAZŁA DOM!!!! CUD!!!

PostNapisane: Śro maja 30, 2007 9:27
przez jopop
[quote="jopop"]Obrazek Obrazek

Adolfina to kotka z warszawskiej Pragi, która przyniosła swój miot kociąt karmicielce pod drzwi. Dopóki maluchy nie zaczęły biegać po klatce - mieszkały w kartoniku na schodach - potem jednak trzeba je było zabrać wraz z matką...

Malce jadą jutro do Gdańska do domu tymczasowego (vide http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59 ... c&start=15), a Adolfina idzie na sterylkę. Po sterylce ma TYDZIEŃ na rekonwalescencję i w przyszły weekend (ok. 10 czerwca) muszę ją wypuścić.

Praga, stare, walące się kamienice, warszawski folklor i mieszkańcy raczej nieprzychylni kotom.

Czy ta przemiła, kochająca ludzi, spasiona kotka MUSI tam wracać?

Adolfina ślicznie mruczy, pcha się na ręce. W obronie małych rzuca sie na inne koty, jednak dziś już nie była w stosunku do moich ani odrobinię agresywna - powinna być łatwa w socjalizowaniu z rezydentem.

Jest absolutnym nakolanowym SLICZNYM pieszczochem.

Więc?

PostNapisane: Śro maja 30, 2007 12:17
przez Callisto
To miziasta, proludzka kicia, szkoda byłoby ją wypuszczać :([/quote]

PostNapisane: Śro maja 30, 2007 17:31
przez puss
kurde, jopop :(
za dużo tych kocich bied :(

PostNapisane: Śro maja 30, 2007 18:35
przez Uschi
http://allegro.pl/show_item.php?item=201137357

Adolfinka jest bossska.

Taka... słuszna. Z postury znaczy ;)

PostNapisane: Czw maja 31, 2007 1:50
przez czarna_agis
Adolfina jest postury mojego Niebieskiego!!
Nie patrząc na pyszczek można pomyślec, że to kocur.
Jet naprawdę DORODNA :D

Każdej matce można pozazdrościc takiej opiekuńczości... i ilości mleka. Był niesamowity problem z przyuczeniem kocików do samodzielnego jedzenia.

Teraz maluszki jadą do Gdańska...
Wiem, że cierpimy na nadmiar kociąt do adopcji... Ale aż szkoda taką kicię wypuścic.
Na początku reagowała baaardzo ostro na rezydentów.
Teraz poszła po rozum do głowy...

Szukamy domu dla niespotykanie ubarwionej, ofiarnej do granic mamuski "Niemców"!!

PostNapisane: Czw maja 31, 2007 11:11
przez jopop
Adolfina wyraźnie szuka kociaków - te pojechały już do Blusik...

Jest już ZUPEŁNIE NIEAGRESYWNA, przytula się do czego się tylko da, mruczy i pomiaukuje...

szkoda jej tam wypuszczać... to naprawdę paskudne miejsce...

PostNapisane: Czw maja 31, 2007 11:43
przez Agalenora
Oblędne ma te pieprzyki na chrapkach. :)

PostNapisane: Czw maja 31, 2007 16:42
przez Uschi
Obłędna to ona jest cała...

Kurczę, żeby ktoś się zakochał, no...

PostNapisane: Pt cze 01, 2007 13:01
przez Callisto
do góry kiciu!

PostNapisane: Pt cze 01, 2007 18:27
przez jopop
Adolfina jutro jedzie na kastrację...

czy potem wróci na obrzydliwą uliczkę na pradze?

:(

PostNapisane: Sob cze 02, 2007 17:47
przez puss
pomocy :(

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 15:51
przez jopop
Adolfinka już po zabiegu, doszła do siebie całkiem:)

Moje koty mają przed nią jakiś respekt, więc nie dochodzi do większych starć:)

Obecnie Adolfinka leży na środku łóżka, a na skrajach leżą Migotka i Bomba:)
Spróbuję się tam jeszcze wepchnąć, zobacyzmy czy mnie wpuszczą:)

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 18:28
przez Blusik
Trzymamy ogonki za domek dla mamusi. Kwartecik HaHeHeHe

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 19:10
przez fuerstathos
Cudna Adolfinka, prawie jak nasza Adolfinka
Tylko my nie byliśmy tak pomysłowi w nazywniu potomstwa :wink:

Trzymamy kciuki za domek, za dużo Adolfinek już na ulicy mieszka

PostNapisane: Nie cze 03, 2007 22:41
przez wibryska
ogłoście Adolfinę na www.ale.gratka.pl i koniecznie w dziale adopcje na miau

wierzę, że uda się znaleźć dla niej najlepszy domek